[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Nie francuskie czy niemieckie, ale własne, zrobione z mleka holenderskich krów – jeśli chodzi o sery Holendrzy stawiają na produkty z ojczyzny, informuje dziennik „AD”.
Holandia to serowa potęga. Wystarczy urządzić sobie dłuższą podróż pociągiem czy rowerem wzdłuż niderlandzkich łąk, by zobaczyć, że krów tutaj rzeczywiście nie brakuje. Duża część z dawanego przez nie mleka przeznaczona jest na produkcję serów.
Nabiał i sery to jeden z popularniejszych produktów eksportowych Holandii. W ubiegłym roku Holandia sprzedała za granicę 750 tysięcy ton serów, a przychody z tej sprzedaży wyniosły 3,2 mld euro. Przeliczając to na liczbę mieszkańców można by powiedzieć, że na każdego Holendra przypadają rocznie ponad 44 kg sera sprzedawanego za granicę!
Mała Holandia jest dzięki temu trzecim największym na świecie eksporterem serów, informuje dziennik „AD”. Jedynie dużo większe Niemcy i Francją wysyłają poza swe granice więcej serów.
W ubiegłym roku holenderski eksport serów wzrósł o 1 % w porównaniu z 2013 r. Niby niewiele, ale jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że w sierpniu 2014 r. Rosja zaczęła bojkotować unijne produkty spożywcze – w tym holenderski ser – to robi to wrażenie. Nawet jeśli ważny odbiorca holenderskich serów, czyli Rosja, przestała je kupować, eksport i tak wzrósł.
O tym, że holenderskie sery radzą sobie świetnie za granicą wiadomo od dawna. Co jednak bardziej zaskakuje to fakt, że od niedawna również sami mieszkańcy Holandii o wiele częściej stawiają na sery niderlandzkie.
Do niedawna bardzo popularne w Holandii były jeszcze tanie niemieckie sery, ale według ekspertów cytowanych przez „AD”, obecnie konsumenci znów patrzą bardziej na jakość niż na cenę i ilość. Wiąże się to zapewne z powoli poprawiającą się sytuacją gospodarczą. Kryzys już się skończył, znowu można sobie pozwolić na trochę przyjemności – myśli coraz więcej osób.
- Ludzie znów mają pieniądze na smaczne sery. Weźmy np. ser „Gouda met Rode Zegel” (Gouda z Czerwoną Pieczęcią) z prowincji Holandia Północna. Jest troszeczkę droższy, ale bardzo popularny. Już od wieków wiadomo, że z mleka od krów z Holandii Północnej robi się najlepsze sery o dobrym, pełnym, śmietankowym smaku – „AD” cytuje Eugène Bode z firmy Zijverveld, handlującej serami.
Rzeczywiście, producent tego sera chwali się na swej stronie internetowej (http://www.rodezegel.nl/index.php?page_id=3&l=1), że już w XVI wieku mieszkańcy terenów obecnej Holandii byli gotowi płacić więcej za ser z tego regionu, gdyż miał on „pełniejszy, bogatszy” smak. Wiąże się to z tym, że duża część obecnej prowincji Holandia Północna była dawno temu morzem i do dziś podłoże jest tu bardziej gliniaste, co przekłada się na lepszą, zdrowszą trawę. Zaś lepszej jakości trawa oznacza lepsze mleko, a lepsze mleko – smaczniejszy ser.
Innym trendem jest pojawianie się wielu nowych gatunków sera. Dotąd wielu holenderskich konsumentów ograniczało się często do zwykłej „Goudy” czy „Edam”, a bardziej wyszukane gatunki sprowadzano z Francji. Obecnie również holenderscy producenci eksperymentują z nowymi rodzajami serów, a konsumenci chętnie je kupują, pisze „AD”. Firma Zijverveld ma obecnie w swej ofercie, bagatela, aż 2,200 gatunków sera.
A jaki jest Wasz ulubiony holenderski ser?
03.04.2015 ŁK Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze
Zgadzam sie Z Toba Grazyna