[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Mimo otwarcia na początku 2014 r. holenderskiego rynku pracy dla Bułgarów i Rumunów, imigrantów z tych państw przyjechało o wiele mniej niż się spodziewano – przypomniał ostatniego dnia roku dziennik „Trouw”.
Miały ich przyjechać dziesiątki tysięcy, a oficjalnie przyjechało w sumie mniej niż 11,000, pisze gazeta. „Trouw” opiera się o dane z holenderskiego rejestru meldunkowego BNI.
Od 6 stycznia 2014 r. w Holandii swój pobyt zgłaszać muszą również osoby nieplanujące pozostania w tym kraju na dłużej niż 4 miesiące, czyli także imigranci czasowi. W 2014 r. do rejestru RNI (Registratie Niet-Ingezetenen) – czyli na listę osób przyjeżdżających do Holandii na krótko – zapisało się 7,500 Rumunów i około 3,300 Bułgarów. To o wiele mniej niż się spodziewano.
Liderem przyjazdów do Holandii nadal jest Polska. W 2014 r. do rejestru RNI dopisano aż ponad 57,400 Polaków, poinformował „Trouw”. Nie wiadomo, ile z tych osób pozostało w Holandii. Osoby wracające z Holandii do swych ojczyzn nie mają obowiązku wypisywania się z RNI. Duża część z 57,400 przybyszów z Polski być może już po kilku tygodniach czy po 2 lub 3 miesiącach wróciła nad Wisłę.
Z drugiej strony uwzględnić trzeba fakt, że część imigrantów nie rejestruje się w Holandii w ogóle i jest dla holenderskiej administracji „niewidoczna”. O problemach związanych z ustaleniem faktycznej liczby Polaków w Holandii pisaliśmy TUTAJ
Obywatele innych państw Europy Środkowej i Wschodniej zapisywali się w rejestrze RSI w 2014 r. o wiele rzadziej. Na przykład w przypadku Węgrów było to ok 4,100 osób, Słowaków - 3,200, a Litwinów – 1,900.
Według Christiana Koelena z agencji pracy Goodmorning, cytowanego przez gazetę „Trouw”, Rumuni częściej niż Polacy przyjeżdżają do Holandii z zamiarem krótkiego pobytu. Zarobią, ile planowali, i wracają do siebie. Polacy częściej decydują się na pozostanie na dłużej.
- To może wiązać się z tym, że Polska jest bliżej niż Rumunia i łatwiej wyjechać tam np. na weekend. Podróż do Rumunii trwa dłużej i więcej kosztuje – powiedział „Trouw” Koelen.
Ł.K., Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Praca
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze
Nim zaczniesz wyzywać kogoś od ciemnoty, to sama zapoznaj się z ze słownikiem ortograficznym. Bo te "kół sobie los" to aż w oczy razi.
Ciekawa jestem jak będziesz kół sobie los,gdy będziesz chory,stary i zniedołężniały. A za leczenie będą chcieli tyle,ile nie zdołałbyś odłożyć przez 10 swoich żyć. Odpowiedz proszę ciemny polski bananowcu
Mamy w Polsce najwięcej bydła,zwyrodnialców.A terminu faszyzm użyłem,żeby tego aż tak bardzo nie podkreślać.I naprawdę bardzo żałosne jest to,gdy takie zwyrodniałe bydle każe rodzicom zbierać pieniądze na operację ich dziecka a bez nich skazuje dziecko na...śmierć.Zna ktoś drugi taki sku...rwiały kraj jak Polska w Europie i drugie tak sku...rwiałe społeczeństwo jak Polacy przyglądające się zbrodnią biernie? Zbrodnią na Babciach Polkach i zbrodnią na Dzieciach Polskich dokonywanych każdego dnia w Polsce.
Portal znowu usunął mój wpis, czyżby po interwencji Kopacz , lub jej pieska ambasadora RP w NL ?
Bzdury piszesz.
Po pierwsze to sprawdz w encyklopedii definicje faszyzmu.Bo w Polsce nie ma faszyzmu. Gdyby był dał by nam możliwość postawienia pod murem wszystkich którzy rozpieprzyli ten kraj w drobny mak.
W Polsce mamy jeden wielki burdel nie faszyzm.
A my mielismy tuskowo i musimy teraz w holandii kwitnac!
W Bułgarii i Rumuni mają za to tak bananowo,że wolą u siebie siedzieć niż sie po Holandii bujać.