Wreszcie! Holenderska gospodarka na dobrej drodze

Archiwum '15

Rosnąca konsumpcja, więcej miejsc pracy i przyzwoity wzrost gospodarczy – tak ma wyglądać 2016 r. w holenderskiej gospodarce, jeśli przewidywania niderlandzkiego Centralnego Biura Planowania (CPB) się spełnią.

Wzrost PKB ma wynieść w przyszłym roku 2,1%, prognozują analitycy CPB, co w „po-kryzysowej” Europie jest całkiem dobrym wynikiem. Eksperci CPB przewidują, że firmy będą zatrudniać więcej osób, bo i zamówień będzie więcej. Choć niekoniecznie musi się to przełożyć na wyraźny spadek bezrobocia, ponieważ na rynek pracy wejdzie wiele nowych osób – hamuje nastroje CPB.

Dobry wpływ na gospodarkę ma mieć też planowana na przyszły rok obniżka podatków dochodowych (w kieszeni obywateli ma zostać dodatkowych 5 mld euro). Niższe podatki i słaba inflacja przełożyć się mają na wyższe realne dochody i wzrost konsumpcji o ponad 2%.

- Zmierzamy w dobrym kierunku, z czego powinniśmy się cieszyć. – skomentował prognozy Henk Kamp, minister gospodarki, cytowany przez dziennik „AD”. – Aby utrzymać ten trend musimy jednak zwiększyć naszą produktywność. By to osiągnąć, musimy być w czołówce, jeśli chodzi o innowacje – dodał.

Pamiętać też trzeba, że to tylko prognozy, a niepewnych czynników mogących wpłynąć na pogorszenie sytuacji gospodarczej nie brakuje. Holandia ma gospodarką nastawioną na eksport, a sytuacja na świecie jest niepewna. Także ograniczenie wydobycia gazu na północy Holandii może mieć negatywny wpływ na niderlandzką gospodarkę. Holandia importuje też wiele ropy, a nie wiadomo, ile będzie ona kosztować w przyszłym roku. Również kwestia napływu uchodźców oraz zagrożenie terroryzmem wpływają znacznie na nastroje społeczne, choć akurat wpływ tych spraw na gospodarkę jest na razie niewielki, uspokajają eksperci.



15.12.2015 ŁK Niedziela.NL