[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
- Odważę się powiedzieć, że imigranci zarobkowi są niezbędni dla naszego wzrostu gospodarczego – powiedział Jurriën Koops, dyrektor ABU, organizacji zrzeszającej około 500 holenderskich agencji pośrednictwa pracy.
- Gdyby nie było tych imigrantów, zniknęłaby z Holandii również duża część pracy [którą teraz wykonują imigranci], a wraz z tym zmniejszyłaby się przedsiębiorczość i warunki życia w niektórych regionach– tłumaczył Koops w rozmowie z lokalnym dziennikiem „BN De Stem”.
Gazeta tematyce pracowników z zagranicy poświęciła w wydaniu z 3 grudnia wiele miejsca. Co ciekawe, inaczej niż to często bywa w holenderskich mediach, teksty o imigrantach mają tu raczej pozytywny wydźwięk i podkreślają dobre aspekty obecności pracowników z zagranicy w Holandii.
Na pierwszej stronie znalazło się wielkie zdjęcie pracownicy magazynu pchającej wózek oraz duży tytuł „Bez Polaków poważny problem”. W tekście pogrubiono cytat: „Dzięki imigrantom zarobkowych holenderska gospodarka się rozwija”.
Na drugiej stronie znalazł się reportaż z dużego centrum logistycznego w Waalwijk („Nie roboty, ale Polacy”). W artykule ponownie podkreślono, że nawet do czystej i niewymagającej dużego wysiłku fizycznego pracy w magazynie Holendrzy się nie palą, wobec czego pracują tu przedstawiciele aż 12 narodowości, w tym Polacy. Na trzeciej stronie dziennik opublikował krótką prognozę na przyszłość: „Imigranci zachowają pracę w Holandii”.
Gazeta często cytuje Jurriëna Koopsa, dyrektora ABU, organizacji zrzeszającej wielu pośredników pracy. Według niego w Holandii pracuje aż tylu robotników z zagranicy, ponieważ niderlandzcy bezrobotni często nie są zainteresowani wykonywaniem niektórych prac.
- To, że obcokrajowcy chcą wykonywać trudniejsze prace, są gotowi ciężko pracować i to nierzadko również w godzinach, które my uważamy za mało atrakcyjne: no tak, to mówi wiele, moim zdaniem, o naszym rynku pracy – powiedział Koops. Chodzi tutaj głównie o pracę w ogrodnictwie, rolnictwie, przemyśle spożywczym, logistyce, transporcie czy na budowach.
Dyrektor ABU przewiduje, że sytuacja w najbliższych latach znacząco się nie zmieni. W Holandii nadal pracować będzie wielu (czasowych) robotników z zagranicy.
Dotychczasowe próby „zmotywowania” holenderskich bezrobotnych do wykonywania mniej atrakcyjnych prac nie kończyły się jak na razie oszałamiającymi sukcesami. Może zmieni się to po 1 lipca 2015 r., kiedy zaostrzone zostaną przepisy i bezrobotni już po pół roku na zasiłku będą musieli akceptować oferty pracy poniżej ich wykształcenia i doświadczenia.
- Jeśli imigranci zarobkowi wyjechaliby nagle masowo z Holandii, to mielibyśmy poważny problem. Dzięki nim nasza gospodarka się rozwija – dodał Koops.
Z danych ABU wynika, że w Holandii przebywa około 200,000 imigrantów czasowych, pracujących głównie dla agencji pośrednictwa pracy. Prawie połowa z nich (89,000) pracuje dla agencji zrzeszonych w ABU. Polacy stanowią zdecydowaną większość z nich – aż 87%.
Z informacji prasowej opublikowanej na stronie ABU wynika, że najwięcej zagranicznych pracowników agencji pośrednictwa pracy zatrudnionych jest w logistyce (30%), przemyśle spożywczym (25%) i ogrodnictwie (21%). Przebywają głównie w prowincjach Holandia Północna, Holandia Południowa (głównie Haga i okolice), Flevoland oraz w północno-wschodniej części Brabancji.
Ilu w sumie Polaków mieszka i pracuje w Holandii? Próba odpowiedzi TUTAJ
Według danych ABU pracownicy z zagranicy są dobrze zmotywowani. Jedna trzecia z nich sama załatwiła sobie zakwaterowanie, a około połowa uczy się niderlandzkiego. Koops przewiduje, że być może nawet 40% z nich zdecyduje się na pozostanie na dłużej w Holandii.
Koops odrzuca zarzuty, że pracownicy z zagranicy są po prostu tańsi niż Holendrzy i to głównie dlatego niderlandzkie firmy zatrudniają chętniej Polaków i Węgrów niż Holendrów.
- Zagraniczni pracownicy agencji pracy są opłacani zgodnie z zapisami układu zbiorowego pracy (cao). Poza tym odprowadzają składki emerytalne i składki na ubezpieczenia społeczne. Dokładnie tak samo jak holenderscy zatrudnieni. Warunki gry są więc równe – tłumaczy Koops.
ABU to największa z holenderskich organizacji zrzeszających pośredników pracy. Istnieje od 1961 r. i zrzesza około 500 biur pośrednictwa pracy, kontrolujących w sumie około 65% tego rynku.
03.12.2014 Ł.K., Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Holandia: Rusza kolejna faza renowacji słynnego dzieła Rembrandta |
Holandia: Coraz mniej pozwoleń na budowę domów |
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze
Dla kogo ten text,dla Polakow?
Wstretny hipokryta i klamca.
ciagly wyzysk biur za zgoda rzadu i okradanie na kazdym kroku.kolonializm XXIw.pelna para.Facet kpiny sobie robi.