Holandia: Ofiara sparaliżowana do końca życia. Sprawca przyznaje się

Holandia

Fot. Shutterstock, Inc.

30-letni mężczyzna niespodziewanie przyznał się przed sądem do postrzelenia rowerzysty w Rotterdamie-IJsselmonde, pozostawiając ofiarę na stałe sparaliżowaną. Przyznanie się nastąpiło w formie listu po tym, jak podejrzany początkowo zaprzeczył swojemu udziałowi w przestępstwie – pomimo narastających dowodów.

Do strzelaniny doszło 19 sierpnia 2024 roku na Sluiskreek. Nagranie z monitoringu odtwarzane w sądzie pokazało rowerzystę skręcającego za róg, zanim podszedł do niego ubrany na czarno mężczyzna i oddał strzał. Ofiara upadła, gdy strzelec uciekł z miejsca zdarzenia.

Podejrzany, Gurswin P., początkowo powiedział policji, że nie było go na miejscu. Jednak śledczy powiązali go ze zbrodnią za pomocą nagrań z monitoringu, zapisów rozmów telefonicznych, które umiejscawiały go w pobliżu Sluiskreek, oraz jego DNA znalezionego na łusce naboju.

Zamiast podtrzymywać swoje zaprzeczenie, P. przedstawił w sądzie list, w którym przyznał się do strzelaniny. „Chcę, żeby ofiara wiedziała, co się stało, ponieważ żałuję tego. To było niepotrzebne. Mam nadzieję, że mi wybaczy” – napisał.

P. podał również motyw, twierdząc, że wpadł w panikę po spotkaniu z ofiarą. „Wjechał we mnie dzień wcześniej, a potem przypadkiem zobaczyłem go ponownie. Przestraszyłem się, zdenerwowałem, wyciągnąłem broń i uciekłem” – powiedział.

Zapytany, dlaczego nosi przy sobie broń palną, P. odpowiedział: „Właśnie spotkałem się z klientem w sprawie narkotyków. Dla własnego bezpieczeństwa zawsze noszę przy sobie broń”.

Władze uważają, że strzelanina nie była zbiegiem okoliczności. Prokuratorzy argumentowali, że P. powiedział już policji, że weźmie sprawy w swoje ręce po rzekomej sprzeczce. Oskarżają go o usiłowanie zabójstwa i domagają się 14 lat więzienia.

28-letnia ofiara, również zamieszana w handel narkotykami, doznała urazu rdzenia kręgowego i pozostanie przykuta do łóżka do końca życia. Obecnie mieszka w domu opieki w Limburgii.

W nagraniu wideo odtworzonym w sądzie ofiara zwróciła się bezpośrednio do P. „Byłoby lepiej, gdybyś mnie zabił. Byłoby to dla mnie łatwiejsze. Nigdy nie będę mógł chodzić, jestem na stałe podłączony do respiratora i zawsze będę zależny od innych. Najboleśniejsze jest to, że nie mogę nawet trzymać na rękach i przytulać mojego syna”.

Rodzina ofiary była obecna w sądzie i opisała trwały wpływ obrażeń na stan 28-latka. „Był zdrowym, młodym mężczyzną w kwiecie wieku. Teraz znów jest jak dziecko. Potrafi mówić, ale potrzebuje pomocy we wszystkim — nawet jeśli coś go swędzi, ktoś inny musi to podrapać” — powiedział krewny.


4.03.2025 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze w kategorii: Holandia

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki