[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
91-letni mężczyzna z Amsterdamu, który śmiertelnie dźgnął żonę i podpalił swój dom na początku tego roku, nie trafi do więzienia. Sąd Rejonowy w Amsterdamie orzekł w poniedziałek, 16 grudnia, że Jan van B., cierpiący na demencję i urojenia psychotyczne, nie ponosi odpowiedzialności karnej za swoje czyny. Zostanie umieszczony w zamkniętym ośrodku, gdzie otrzyma leczenie.
Sąd ustalił, że Van B. zabił swoją 84-letnią żonę w dniu 19 stycznia w ich mieszkaniu przy Van Speijkstraat w Amsterdamie-West. Zadał jej kilka ciosów nożem, zanim podpalił dom, w którym mieszkał z żoną. Chociaż sąd uznał powagę jego czynów, ustalono, że mężczyzna nie był w stanie kontrolować swojego zachowania ze względu na stan psychiczny.
Służby ratunkowe odpowiedziały na zgłoszenia dotyczące pożaru na Van Speijkstraat w dniu 19 stycznia. Sąsiedzi usłyszeli alarmy przeciwpożarowe i zobaczyli czarny dym wydobywający się z domu. Po tym, jak strażacy wyważyli drzwi, znaleźli w środku Van B. i jego ciężko ranną żonę. Ranna kobieta została przetransportowana do Amsterdam UMC, gdzie zmarła dzień później.
Eksperci medycyny sądowej ustalili, że ofiara miała 16 głębokich ran kłutych, w tym śmiertelne obrażenia płuc i brzucha. „Przyczyną zgonu była rozległa utrata krwi i niewydolność płuc z powodu licznych ran kłutych” – zauważył sąd, powołując się na raport z sekcji zwłok.
Van B. początkowo przyznał się do zabójstwa, ale później się wycofał, twierdząc, że jego żona sama się dźgnęła nożem. Sąd odrzucił to wyjaśnienie jako nieprawdopodobne. Analiza kryminalistyczna wykazała, że wiele ran kłutych, szczególnie tych w plecy i ramiona, nie mogło zostać zadanych przez nią samą.
Van B. zaprzeczył także, że wzniecił pożar. Mężczyzna powiedział władzom, że używał zapałek do szukania swoich butów i zaprzeczył, że podpalił dom. Śledczy wykluczyli przyczynę techniczną i stwierdzili, że pożar został celowo podłożony. Ślady poparzeń i gnijące dowody odnalezione w pralni pasowały do wzoru zapalonych zapałek położonych na materiałach łatwopalnych. Policja znalazła w domu i przy Van B. zakrwawiony nóż i pudełka zapałek i śledztwo wykazało ślady podpalenia.
Pomimo wszystkich dowodów, mężczyzna nie trafi za kratki. Sąd uwzględnił jego stan psychiczny i podeszły wiek. 91-latek ostanie umieszczony w zamkniętym ośrodku, gdzie otrzyma leczenie. Nie jest jasne, czy pozostanie tam do końca życia, ale wiele na to wskazuje.
18.12.2024 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.
(kk)
< Poprzednia | Następna > |
---|
Holandia: 91-latek śmiertelnie ugodził żonę nożem. Nie zostanie jednak skazany |
Holandia: Uwaga! Jumbo pilnie wycofuje zanieczyszczoną mąkę |
Holandia: Montaż mostu w Lochem zakończony 10 miesięcy po wypadku, w którym zginął Polak |
Holandia: Trzy banki łączą się w jeden. Tak się będzie nazywać |
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl