Holandia: Matka skazana za udział w śmierci 11-letniego syna

Holandia

Kobieta z Zevenbergen została ponownie skazana za doprowadzenie do śmierci swojego 11-letniego syna, który zmarł poprzez otrucie.

Sąd Apelacyjny w Den Bosch skazał Jolandę M. za morderstwo z premedytacją w środę, 4 grudnia, podczas gdy sąd niższej instancji wcześniej skazał ją za nieumyślne spowodowanie śmierci. Ostatecznie kobieta została skazana na 15 lat więzienia – to wyrok o 5 lat wyższy niż poprzedni.

Sąd uzasadnił swoją decyzję tym, że M. działała w sposób zaplanowany i celowo kontynuowała podawanie leków, nawet gdy słyszała krzyki swojego dziecka i widziała, jak traci przytomność. Chłopiec zmarł w lutym 2020 roku, w wyniku podania koktajlu środków przeciwbólowych, środków nasennych i leku przeciwdepresyjnego. Żadna z tych substancji nie została przepisana dziecku. Podejrzana twierdziła, że jej syn musiał znaleźć jej leki i sam je zażył. Sąd uznał to za mało prawdopodobne.

Eksperci doszli do wniosku, że kobieta prawdopodobnie cierpi na chorobę psychiczną, zespół Münchhausena. Ludzie dotknięci syndromem Münchhausena tak bardzo pragną uwagi i współczucia innych, że udają chorych, ale też okaleczają siebie, fałszują badania, okłamują lekarzy i bliskich. Czasami krzywdzą w ten sposób dzieci.

W sypialni dziecka znajdowała się kamera, która zarejestrowała matkę podającą różne leki. Jednak M. powiedziała, że podała synowi tylko paracetamol. Na materiałach widać również, że stan chłopca się pogarszał. Płakał, krzyczał, mówił, że źle się czuje i kilka razy zemdlał. „Po podaniu leków, zostawiła go samemu sobie” - powiedział Sąd. Następnego ranka znaleziono go martwego w łóżku. W orzeczeniu stwierdzono, że wcześniej był energicznym, szczęśliwym i niezależnym chłopcem.

Prokuratura zaleciła karę 12 lat więzienia w apelacji, w tym obowiązkowe leczenie w zakładzie psychiatrycznym TBS. Jednak Sąd Apelacyjny orzekł, że obowiązkowe leczenie nie jest konieczne, biorąc pod uwagę, że eksperci oszacowali ryzyko recydywy na niskie.

5.12.2024 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)