Zbiory holenderskich ziemniaków zagrożone przez deszcz i pleśń

Holandia

Obfite opady deszczu w ostatnich miesiącach spowodowały problemy wśród rolników zajmujących się uprawą ziemniaków. Od jakiegoś czasu rozprzestrzenia się też pleśń wodna. Problem ten może w przyszłości odbić się na kieszeniach konsumentów.

Z powodu deszczu rolnicy na wielu obszarach musieli sadzić rośliny później lub zupełnie z tego rezygnowali. „W niektórych miejscach dochodzi do gnicia, ponieważ ziemniaki znajdują się pod wodą przez długi czas” - mówi specjalista ds. rolnictwa, Arjen Brak, z organizacji rolniczej LTO. „Nie będzie szczytowych plonów. To 12 najbardziej mokrych miesięcy z rzędu w historii”.

Zeszłoroczne deszcze były także katastrofalne dla rolników. W tych mokrych latach pleśń wodna (Phytophthora) stała się poważnym problemem.

„Zaczęło się bardzo wcześnie. W kwietniu i maju rośliny zawierające Phytophthora były już obecne, podczas gdy zwykle można je zobaczyć dopiero w czerwcu. Kiedy Phytophthora zaatakuje rośliny, plony mogą umrzeć w ciągu jednego do dwóch tygodni” - tłumaczy badacz z Wageningen University & Research (WUR), Geert Kessel.

Pleśń wodna rozprzestrzeniała się szczególnie dobrze, ponieważ w 2021 roku sprowadzono z Danii wariant, który później okazał się odporny na zwykłe środki ochronne. Ponadto w zeszłym roku ziemniaki nadal znajdowały się w glebie, ale nie zostały zebrane ze względu na wilgotne warunki. Kessel twierdzi, że powstałe w ten sposób rośliny mogą stanowić swego rodzaju „wzmacniacz” dla Phytophthora.

Problemy te prawdopodobnie wpłyną na ceny ziemniaków. Dzieje się tak dlatego, że popyt na ziemniaki pozostaje taki sam, podczas gdy podaż maleje. Według danych holenderskiego urzędu statystycznego CBS, cena ziemniaków w supermarketach wzrosła o ponad 25% w ciągu ostatnich 2 lat.

28.06.2024 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)