[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Jeszcze kilka lat temu grał w piłkarskiej reprezentacji Holandii. Teraz 32-letni Quincy Promes czeka w dubajskim areszcie na ekstradycję do ojczyzny, gdzie grozi mu wieloletnia odsiadka.
W środę Promes został zatrzymany w Dubaju na prośbę strony holenderskiej. Piłkarz, będący obecnie zawodnikiem Spartaku Moskwa, przebywał tam na zgrupowaniu swego klubu.
W trakcie pobytu w Dubaju Promes po raz kolejny jednak złamał prawo. Doprowadził tam do wypadku drogowego i lokalne władze nałożyły na niego areszt domowy.
Holenderski wymiar sprawiedliwości nie mógł przepuścić takiej okazji. Promes od 2023 r. jest ścigany międzynarodowym listem gończym i wydano na niego europejski nakaz aresztowania. Obecnie czekają na niego w Holandii już dwa wyroki. W obu został skazany na kary pozbawienia wolności.
Przypomnijmy, w czerwcu ubiegłego roku holenderski sąd skazał go na karę 1,5 roku więzienia za brutalny atak na kuzyna, do którego doszło w trakcie rodzinnej imprezy w Abcoude w 2020 r.
Promes rzucił się wtedy na ofiarę z nożem. Ranił kuzyna w kolano, ale jak przyznał potem w podsłuchanych przez prokuraturę rozmowach telefonicznych „celował w szyję” - opisywał portal nos.nl.
W lutym tego roku sąd w Amsterdamie skazał go za inne przestępstwo. Tym razem chodziło o wielką sprawę dotyczącą przemytu narkotyków.
Według śledczych Promes był zaangażowany w sprowadzenie w styczniu 2020 r. do portu w Antwerpii dwóch partii kokainy o łącznej wadze przekraczającej 1,3 tony. Taka ilość narkotyków „na ulicy” warta byłaby około 75 mln euro, opisywały holenderskie media. Sąd skazał go na 6 lat więzienia.
Promes w sądzie się jednak nie pojawił. Piłkarz pozostawał wtedy w Rosji, a jego adwokaci nieobecność Promesa w holenderskim sądzie tłumaczyli „obowiązkami klubowymi” w Spartaku Moskwa.
Skazany nie zgodził się z wyrokiem, zaprzeczał zarzutom i odwołał się od wyroku. Od początku śledztwa piłkarz nie współpracował z wymiarem sprawiedliwości i ani razu nie stawił się na przesłuchaniu w Holandii - podkreślała prokuratura. Mimo złożenia odwołania sąd nie zniósł więc nakazu aresztowania piłkarza.
Ze względu na sytuację międzynarodową szanse na ekstradycję Promesa z Rosji do Holandii wydawały się małe. Holandia, podobnie jak wiele innych państw Zachodu, potępia rosyjską inwazję na Ukrainę, nałożyła sankcje na reżim Putina i wspiera militarnie, finansowo i humanitarnie ukraińskie państwo.
Wyjeżdżając do Dubaju i powodując tam wypadek drogowy Promes pokazał jednak po raz kolejny, że nie grzeszy inteligencją i wykazuje się wielką nonszalancją. Wiele wskazuje na to, że wkrótce przyjdzie mu zapłacić za łamanie prawa, nieodpowiedzialność i arogancję. Piłkarz może się jeszcze odwołać od holenderskiego wniosku o ekstradycję, ale szanse na to, że trafi do holenderskiego więzienia w minionych dniach bardzo wzrosły.
Quincy Promes urodził się w 1992 r. w Amsterdamie. Występował w barwach między innymi FC Twente, Go Ahead Eagles, Ajaxu Amsterdam, Sevilli i Spartaka Moskwa. W reprezentacji Holandii rozegrał 50 spotkań. Po raz ostatni w koszulce Pomarańczowych wystąpił w 2021 r.
14.03.2024 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.
(łk)
< Poprzednia | Następna > |
---|
Holenderski producent autobusów elektrycznych Ebusco uratowany bankructwem |
Holandia: Produkcja rowerów? W Polsce więcej niż w Holandii |
Holenderska kolej uruchamia biuro rzeczy znalezionych online |
Holandia: Mało znany, ale duży. To siódme największe miasto Holandii |
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl