[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Polski Rzecznik Prawo Obywatelskich (RPO) Adam Bodnar, który niedawno gościł z wykładem w Lejdzie, przypomniał o napływających do jego biura skargach obywateli RP, pracujących w Holandii.
Adam Bodnar był w poniedziałek 10 grudnia gościem Uniwersytetu w Lejdzie, gdzie wygłosił wykład zatytułowany „Kiedy prawa człowieka zderzają się z polityką i żądzą władzy: refleksje na temat obecnego stanu liberalnej demokracji” („When human rights clash with politics and desire for power: reflections on the current status of liberal democracy”).
Łamanie praw pracowniczych
Przy okazji wizyty w Holandii RPO zwrócił ponownie uwagę na niepokojące sygnały napływające do niego z tego kraju. W środę na stronie internetowej urzędu pojawił się tekst o wymownym tytule: „Łamanie praw polskich pracowników w Holandii. RPO pisze do inspekcji pracy”. Całość TUTAJ.
„Do Biura RPO wpływają skargi obywateli RP pracujących w tym kraju. Rzecznik otrzymuje też informacje od konsul generalnej RP w Hadze, która podejmuje aktywne działania dla ochrony praw polskich obywateli. O ich problemach informują także media”, czytamy w tekście zamieszczonym na stronie rpo.gov.pl.
Biuro rzecznika informuje też, że Adam Bodnar „zwrócił się doÂÂ Głównego Inspektora PracyÂÂ o przekazanie wszelkich aktualnych informacji o działaniach i przeprowadzonych kontrolach dotyczących polskich pracowników w Holandii”.
Biuro RPO przypomina też dwie konkretne sprawy. Pierwsza dotyczy polskich pracowników zatrudnionych przez jedną z holenderskich agencji pośrednictwa pracy. „W wyniku zaniedbania pracodawcy zostali oni zakwaterowani w namiocie niespełniającym podstawowych wymogówÂÂ sanitarnych”, czytamy na stronie internetowej rzecznika.
Polscy pracownicy zakwaterowani w magazynie i namiotach
O fatalnych warunkach noclegowych pracowników zatrudnionych przez agencję Axidus informowaliśmy wówczas również na naszych łamach: TUTAJ.
„Nocleg na palecie w magazynie, pomiędzy wózkami widłowymi i śmietnikami? Filmik, pokazujący, w jakich warunkach musieli mieszkać polscy pracownicy w Holandii, wywołał falę oburzenia. Agencja pracyÂÂ tłumaczy, że było to incydentalne, krótkotrwałe rozwiązanie”, opisywaliśmy. Jak się później okazało, Polacy pracujący dla tej agencji nocowali nie tylko w magazynie, ale i w namiotach.
Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej, zwróciła się wtedy w związku z tą sprawą do Głównego Inspektora Pracy (GIP). Minister poprosiła o pilne podjęcie kontroli w polskim oddziale agencji pośrednictwa pracy Axidus.
Interwencję podjęto „w związku z informacjami medialnymi, dotyczącymi sytuacji polskich pracowników w Królestwie Niderlandów, których zatrudniała agencja pracy tymczasowej Axidus”, tłumaczyło ministerstwo. „Minister poprosiła także o rozważenie innych stosownych działań, w tym kontaktu z holenderską inspekcją pracy, w celu ustalenia warunków pracy i zakwaterowania wspomnianych pracowników w Królestwie Niderlandów”, napisano w oświadczeniu.
Również o tym informowaliśmy szczegółowo na naszych łamach: TUTAJ.
Zakaz używania języka polskiego to nie dyskryminacja?
W tekście opublikowanym na stronie internetowej RPO przypomniano, że „Rzecznik zajmuje się także sprawą polskiej obywatelki, która została zwolniona przez pracodawcę z powodu posługiwania się językiem polskim w miejscu pracy”.
Na wniosek polskiego konsula sprawa ta trafiła do niderlandzkiego Kolegium Praw Człowieka, a Kolegium uznało, że firmy DB Schenker i Manpower Holandia z Bredy nie dopuściły się dyskryminacji rasowej wobec Polki. „Zastosowana wobec niej pośrednia forma dyskryminacji była uzasadniona czynnikami obiektywnymi, za jakie uznano dbałość o dobrą atmosferę w miejscu pracy i dobrą komunikację” – RPO streszcza argumentację niderlandzkiego Kolegium.
Jak można wywnioskować z oświadczenia opublikowanego na stronie internetowej RPO, Adama Bodnara te argumenty nie do końca przekonały. Z drugiej strony polski RPO ma ograniczony pole manewru poza granicami Polski.
„Sprawa ta budzi poważne wątpliwości Rzecznika z punktu widzenia ochrony praw polskich obywateli. Poza kompetencjami RPO pozostaje jednak ocenia działalności instytucji ochrony praw człowieka w innych państwach”, czytamy na rpo.gov.pl.
14.12.2018 ŁK Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Holandia: Czekoladowe litery droższe o 25%! |
Holenderska kolej uruchamia biuro rzeczy znalezionych online |
Holandia: Fasada Ahoy Rotterdam pomazana sztuczną krwią |
Holenderka w szpitalu po wypiciu zatrutego alkoholu w Laosie. 3 osoby nie żyją! |
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze
Abflexkracht, FHS itp. Nie bede wymieniac.. milo by bylo gdyby nimi tez sie zajeli