[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Po prawie dwóch miesiącach negocjacji nad utworzeniem nowego rządu, liderzy czterech partii zaangażowanych w te rozmowy, doszli do wniosku, że różnice programowe między ich ugrupowaniami są zbyt wielkie i zerwali negocjacje. Kością niezgody okazała się przede wszystkim imigracja.
Przypomnijmy, 15 marca w Holandii odbyły się wybory parlamentarne. Najwięcej głosów uzyskała wówczas liberalna partia VVD obecnego premiera Marka Rutte. Nowy niderlandzki sejm jest jednak bardzo rozdrobniony, więc do utworzenia większościowej koalicji potrzeba co najmniej trzech, czterech partii.
Prace nad utworzeniem nowej koalicji rozpoczęły się tuż po wyborach. Do rozmów przystąpili liderzy czterech ugrupowań: zwycięskiego VVD, chadeckiego CDA, centrowego D66 oraz Zielonej Lewicy. Od początku było wiadomo, że będą to trudne negocjacje, gdyż różnice programowe pomiędzy ugrupowaniami są bardzo duże. Negocjacje jednak przeciągały się, a część komentatorów interpretowała to jako sygnał, że być może liderzy zdołają się porozumieć.
W poniedziałek 15 maja okazało się, że jest inaczej. Według Edith Schippers, która koordynowała rozmowy nad utworzeniem koalicji, główną przyczyną zerwania rozmów były różnice programowe dotyczące imigracji.
- Kwestię tę omawialiśmy wielokrotnie i próbowaliśmy wszystkiego, by zmniejszyć programową przepaść. To się nawet jakoś udało, ale ostatecznie okazało się, że różnice nadal były zbyt wielkie – powiedziała Schippers. Nie powiedziała jednak, o jaką konkretną kwestię związaną z imigracją poszło.
O tym, że podejście Zielonej Lewicy i D66 do kwestii przyjmowania uchodźców jest zupełnie inne niż stanowisko CDA i VVD wiadomo było od dawna. Wielu komentatorów dziwiło się więc, że partie te potrzebowały aż dwóch miesięcy, by dojść do wniosku, że nie są się w stanie porozumieć.
W środę w holenderskim sejmie odbędzie się debata na temat raportu podsumowującego nieudane negocjacje, przygotowanego przez Schippers. Następnie rozpocznie się szukanie nowej możliwej koalicji.
Według niektórych znawców holenderskiej sceny politycznej do nowych negocjacji przystąpią zapewne VVD, CDA i D66 (a więc trzy partie, które uczestniczyły i w pierwszej próbie powołania rządu), a w miejsce Zielonej Lewicy pojawi się Unia Chrześcijańska CU. Tyle że taka koalicja miałaby jedynie minimalną przewagę jednego głosu, zarówno w sejmie jak i w senacie. Poza tym stanowisko Unii Chrześcijańskiej w kwestii uchodźców jest akurat podobne do stanowiska Zielonej
Lewicy, więc również w tym przypadku porozumienie się w kwestii imigracji i uchodźców może być trudne.
Do czasu stworzenia nowej koalicji i powstania nowej rady ministrów Holandią rządzić będzie zdymisjonowany poprzedni rząd z premierem Markiem Rutte na czele.
16.05.2017 ŁK Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Polacy bankrutują. Coraz więcej dłużników wybiera to rozwiązanie |
Holandia: Fasada Ahoy Rotterdam pomazana sztuczną krwią |
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Praca
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl