[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Tulipan na poprawę humoru
O tym, że klimat się zmienia, chyba już nikogo nie trzeba przekonywać. Zmiany zachodzą w takim tempie, że nawet osoby, które przeżyły do tej pory zaledwie kilkanaście lat to dostrzegają.
Zima w tym roku jest dla nas wyjątkowo łagodna. Przynajmniej na razie. Mrozów w Holandii nie ma praktycznie wcale. Mimo, że kalendarz uporczywie przekonuje nas, że jest styczeń, za oknami już widać pierwsze oznaki nadchodzącej, lub może należałoby napisać, zabłąkanej wiosny. Na krzewach pojawiają się pierwsze pąki a z ziemi wychylają główki wiosenne kwiaty. Aż strach pomyśleć, co się stanie, jeśli zima postanowi jednak do nas dotrzeć… i strach, co się będzie działo, jeśli już jej nie będzie.
Klimat się zmienia, trudno przewidzieć, co nas czeka i jak będzie wyglądał świat za kilka lat. A jak wygląda dziś? Dzisiaj jest ponuro, szaro i jakoś tak smutno. Posępna pogoda psuje nastrój już od tygodnia. Słońce czasem stara się przedrzeć przez chmury, ale są to zazwyczaj nieudane próby. Gdy we wtorek w południe jechałam pociągiem, przez chwilę byłam przekonana, że na niebie dostrzegam już lub jeszcze zarys księżyca. Okazało się, że to majaczyło mi między chmurami i mgłą słońce.
Właśnie w takie dni szczególnie potrzeba nam pozytywnych bodźców. A co może nim być, oczywiście pomijając naszą wspólną poranną kawę? Spacer jest zawsze dobrym pomysłem. Ostatnio staram się spacerować więcej, ale gdy z nieba pada deszcz, nie wpływa to dobrze na nastrój.
Czasem, gdy rzeczywistość zbyt przytłacza, dobrze jest zrobić dla siebie coś bardzo prostego. Dla każdego, może to znaczyć, coś innego. Mnie poprawiają humor kwiaty. I nie mówię o doniczkowych, bo jestem beznadziejna, jeśli o nie chodzi. Zawsze mi usychają i to akurat raczej humor psuje. Dlatego lubię bukiety. A żaden kwiat nie poprawia humoru, tak jak tulipan. Te kwiaty są po prostu magiczne, choć wiem, że nie wszyscy je lubią. Nadal zachwyca mnie to, że tulipany ścięte nadal rosną. Metaforycznie nie poddają się swemu końcowi. I jeszcze to, że nie pachną, ale jeśli wystarczająco blisko przysunie się nos, można wyczuć coś delikatnego, niezwykłego i znajomego. Może właśnie tak pachnie delikatność, pasja i szaleństwo.
O Holandii można wiedzieć mało, albo prawie nic, ale praktycznie każdej osobie kojarzą się z nią właśnie te kwiaty. Tulipan to jeden z symboli Holandii. Zresztą nie ma w tym nic dziwnego, jeśli spojrzy się na dane eksportu tych kwiatów. Ten kraj jest ich największym producentem i eksporterem na świecie. Wystarczy wspomnieć, że 77% wszystkich cebulek tulipanów na świecie pochodzi właśnie z Holandii.
A ich niderlandzka historia rozpoczęła się w XVI wieku i jest to opowieść bardzo niezwykła. Bukiet kwiatów, które na poprawę humoru nabyłam w pobliskim supermarkecie kosztował 2,99€ + 1 bukiet gratis. Jest to śmiesznie niska cena, jeśli pomyślę o tym, że w przeszłości te kwiaty sprzedawane były za absurdalnie wysokie kwoty. Te stojące w moim wazonie są czerwono-pomarańczowe, ale kiedyś najcenniejsze były kwiaty o żywych kolorach z prążkami lub smugami. Co ciekawe, te wzory nie były naturalną częścią kwiatów a wynikiem choroby. Czyli to, co doceniali kolekcjonerzy mogło w każdej chwili znikną.
Co całą historię robi jeszcze dziwniejszą to to, że ja wiem, co kupiłam, ponieważ nabyłam kwiaty. W przeszłości, te najdroższe tulipany sprzedawane były, jako cebulki. Każdy z nas widział, jak wygląda cebulka tulipana. Nie mamy pewności, co i czy w ogóle coś z niej wyrośnie.
Ale nie tylko Holendrzy oszaleli na punkcie tego kwiatu. Podobne szaleństwa odbywały się również we Francji. Również tam za cebulkę ludzie byli w stanie oddać cały swój majątek. Znawcy tematu powiadają, że jednak dopiero w Holandii wybuchła prawdziwa epidemia. Tutaj najbardziej horrendalne kwoty żądano za tulipany, których wartość równała się z ceną dużego domu z rozległym ogrodem. W XVII wieku tulipany były cenniejsze niż złoto. Koniec opowieści o gorączce tulipanowej jest bardzo tragiczny. W jednej chwili ceny tych kwiatów drastycznie spadły a wiele ludzi straciło wszystko. Dosłownie!
Tulipany można kupić we wszystkich kolorach tęczy, z wyjątkiem jednego. I nie, nie jest to czarny a niebieski. Powstają kwiaty o nieco niebieskiej barwie, ale zazwyczaj są one bardziej fioletowe.
Zawsze ciekawiło mnie też ile istnieje rodzajów tulipanów. Już wiem, jest ich około 150 rodzajów, ale w ponad 3000 tysiącach odmian. To nie jest ostateczna liczba, ponieważ wciąż powstają nowe kwiaty.
Stworzenie nowego tulipana zajmuje jednak dużo czasu. Zanim kwiat trafi do sklepu mija nawet 20 lat.
A ja przyglądam się mojemu bukietowi i nie mogę się nadziwić, jak długą i niesamowitą ma on historię.
Widzimy się za tydzień... przy porannej kawie.
26.01.2020 Niedziela.NL
(as)
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze