Czy uzdrowią Belastingdienst (Urząd Podatkowy)?

Biznes

Belastingdienst – to słowo działa na wielu mieszkańców Holandii, zarówno Holendrów jak i imigrantów, jak płachta na byka. Urzędy podatkowe na całym świecie nie należą do najbardziej lubianych instytucji. Czy nowy sekretarz stanu ds. finansów uzdrowi tę instytucję, ostatnio mocno krytykowaną?

Kilka dni temu problemy związane z Belastingdienst doprowadziły do politycznej śmierci Fransa Weekersa z liberalnej partii VVD. Weekers był sekretarzem stanu (wiceministrem) ds. finansów.

Ponieważ – inaczej niż np. w Polsce – na jednego ministra przypada w Holandii średnio jeden sekretarz stanu, a ministerstw jest w Holandii niewiele, funkcję sekretarza stanu porównać można z teką ministerialną. A już tym bardziej funkcję sekretarza stanu ds. finansów. Nie licząc ministra finansów, jest to druga najważniejsza osoba w kraju, jeśli chodzi o zarządzanie miliardowymi finansami Holandii.

Weekers nie dał sobie rady. Szczególnie mocno krytykowano jego nadzór (a według przeciwników: właśnie brak nadzoru) nad urzędem podatkowym Belastindienst. Instytucja ta w minionych kilku miesiącach już kilkakrotnie znalazła się pod ostrzałem krytyki.

Raz, gdy okazało się, że bułgarska mafia poprzez podstawionych figurantów i dzięki fikcyjnym adresom wyłudzała setki tysięcy euro dodatków do czynszu (wypłacanych przez Belastingdienst). Najnowsza afera dotyczyła tysięcy biednych Holendrów, którzy ze względu na zmiany w prawie, które przerosły Belastingdienst, nie dostali na czas dodatków mieszkaniowych i zdrowotnych, do których mają prawo.

Parlamentarzyści wezwali wówczas Weekersa do parlamentu, by się wytłumaczył z tych wpadek Belastingdienst i ich przekonał, że panuje nad sytuacją. Nie udało się. Po długiej, zażartej i emocjonalnej debacie Weekers musiał dać za wygraną i złożył dymisję.

We wtorek król Wilhelm-Aleksander mianował następcę Weekersa, wybranego przez premiera Ruttego. Nowym sekretarzem stanu ds. finansów został Eric Wiebes (również, tak jak Weekers czy Rutte, z liberalnej partii VVD).

Dotąd Wiebes był chwalonym przez obserwatorów członkiem zarządu gminy Amsterdam. Od prawie czterech lat odpowiadał w stolicy za transport i cyfryzację. Udało mu się m.in. zapanować nad megaprojektem budowy linii metra łączącej północ miasta z południem, niewielkim nakładem kosztów zbudować dodatkowe parkingi oraz doprowadzić do tego, że powietrze w Amsterdamie stało się mniej zanieczyszczone.

Według obserwatorów lokalnej polityki, na których powołuje się portal nu.nl, Wiebes okazał się bardzo skutecznym politykiem, dającym sobie radę z wielkimi projektami, nie wydającym ani centa za dużo i stawiającym na skuteczność. „Większy efekt za mniej euro”, tak brzmiała jego dewiza.

Teraz koledzy z rządu i partii liczą, że podobnymi kwalifikacjami Wiebes wykaże się w ministerstwie finansów. Skoro dał sobie radę z budową nowej linii metra w Amsterdamie, to powinien sobie dać radę i z Belastingdienst, mają nadzieję.

Ł.K., Niedziela.NL

Komentarze 

 
+1 #7 Piotr 2014-02-07 14:46
[quote name="takie sobie"][quote name="takie sobie"]Treaz sprubujcie zadzwonic do belastingu to po pierwszym sygnale wlacza sie poczta i mowi ze dzis nie da rady zalatwic twojej sprawy zadzwon w innym terminie.Burdel maja tam jak malo gdzie w tamtym roku na koniec rozliczeniowego dostalem jeszcze raz wszytskie dodatki,czyli w grudniu padlo na konto 6000euro alez ja sie ucieszylem.Ale cos nie dalo mi spokoju i odlozylem ta kase na moje szczescie w styczniu zadzwonili ze...

To trzeba bylo te 6 kola wydac, baranie.
Cytuj
 
 
0 #6 takie sobie 2014-02-07 10:04
Cytuję takie sobie:
Treaz sprubujcie zadzwonic do belastingu to po pierwszym sygnale wlacza sie poczta i mowi ze dzis nie da rady zalatwic twojej sprawy zadzwon w innym terminie.Burdel maja tam jak malo gdzie w tamtym roku na koniec rozliczeniowego dostalem jeszcze raz wszytskie dodatki,czyli w grudniu padlo na konto 6000euro alez ja sie ucieszylem.Ale cos nie dalo mi spokoju i odlozylem ta kase na moje szczescie w styczniu zadzwonili ze nastapila pomylka i ma to oddac jak nie w calosci to w ratach.A co by bylo jak bym ro wydal?? DLUGI I KATASTROFA.Wiec nie ufajcie do konca ze urzda sie nie myli i co wyplacil to sie nalezy drodzy rodacy.Bo holndia wpedzi was w dlugi.

h
Cytuj
 
 
-1 #5 takie sobie 2014-02-07 10:03
Treaz sprubujcie zadzwonic do belastingu to po pierwszym sygnale wlacza sie poczta i mowi ze dzis nie da rady zalatwic twojej sprawy zadzwon w innym terminie.Burdel maja tam jak malo gdzie w tamtym roku na koniec rozliczeniowego dostalem jeszcze raz wszytskie dodatki,czyli w grudniu padlo na konto 6000euro alez ja sie ucieszylem.Ale cos nie dalo mi spokoju i odlozylem ta kase na moje szczescie w styczniu zadzwonili ze nastapila pomylka i ma to oddac jak nie w calosci to w ratach.A co by bylo jak bym ro wydal?? DLUGI I KATASTROFA.Wiec nie ufajcie do konca ze urzda sie nie myli i co wyplacil to sie nalezy drodzy rodacy.Bo hlndia wpedzi was w dlugi.
Cytuj
 
 
0 #4 R2R 2014-02-06 23:17
Cytuję Marek:
Balastingdinst to zwykli oszuści i złodzieje. Ponad pięć lat nie chcielimi zwrócić należnego podatku. Zmienili zdanie gdy Trybunał Europejski uznał za zasadną moją skargę. Polski urzad podatkowy jest dokladnie taki sam jak holenderski. A różnią się tylko przestepczymi metodami grabienia ludzi. I nie bez powodu polska po komunistyczna mafia najlepiej dogaduje sie z Holendrami. W handlu ludzmi-przedewszystkim

Kazdy urzad skarbowy to swojego rodzaju ***e ale na pewno holenderski funkcjonuje lepiej niz polski.
Cytuj
 
 
+4 #3 Marek 2014-02-06 21:58
Balastingdinst to zwykli oszuści i złodzieje. Ponad pięć lat nie chcielimi zwrócić należnego podatku. Zmienili zdanie gdy Trybunał Europejski uznał za zasadną moją skargę. Polski urzad podatkowy jest dokladnie taki sam jak holenderski. A różnią się tylko przestepczymi metodami grabienia ludzi. I nie bez powodu polska po komunistyczna mafia najlepiej dogaduje sie z Holendrami. W handlu ludzmi-przedewszystkim
Cytuj
 
 
+1 #2 Rafal 2014-02-06 18:15
Cytuję R2R:
W porownaniu do polskiego urzedu skarbowego to holenderski i tak jest bardzo przyjazny i traktuje podatnikow jak klientow a nie wrogow/***.

Tylko że tutaj trzeba chodzić dzwonić kilkadziesiąt razy aby coś załatwić, tak więc chyba lepiej może nie koniecznie miło, ale za to raz a porządnie.
Cytuj
 
 
+4 #1 R2R 2014-02-06 17:41
W porownaniu do polskiego urzedu skarbowego to holenderski i tak jest bardzo przyjazny i traktuje podatnikow jak klientow a nie wrogow/***.
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki