[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Holenderski rząd wycofał się z kontrowersyjnego planu zniesienia podatku od dywidendy, na czym zyskałyby głównie międzynarodowe koncerny i zamożni akcjonariusze. W zamian w nadchodzących latach obniżane będą podatki od firm, również tych małych, zapowiada gabinet premiera Marka Rutte.
Plan zniesienia podatku od dywidendy był jednym z najbardziej kontrowersyjnych pomysłów obecnej koalicji rządowej. Na likwidacji podatku zyskałyby wielkie koncerny i zagraniczni akcjonariusze, podkreślali krytycy. Według nich prawie 2 mld euro rocznie (bo tyle budżet straciłby na tym ruchu) o wiele lepiej byłoby przeznaczyć na inne cele, np. podwyżki dla nauczycieli, zatrudnienie dodatkowych policjantów, lepszą opiekę nad seniorami czy obniżki podatków dla małych i średnich firm. Plan zniesienia podatku od dywidendy spotkał się ze sprzeciwem prawie całej opozycji parlamentarnej.
Również duża część społeczeństwa myślała podobnie, co przełożyło się na spadek popularności rządu. Rząd długo bronił tej decyzji, argumentując, że jest ona konieczna, by zachęcić wielkie koncerny do przenoszenia się do Holandii (lub pozostania w tym kraju). W opinii polityków koalicji przełożyć się to miało na więcej miejsc pracy i lepszą sytuację gospodarczą.
Na początku października rząd otrzymał cios z nieoczekiwanej strony: holendersko-brytyjski koncern Unilever, który planował przeniesienie głównej siedziby z Londynu do Rotterdamu, wycofał się z tego planu. Premier Rutte i inni politycy koalicji rządowej to właśnie ten przykład przywoływali, by bronić decyzji o zniesieniu podatku. Proszę, dzięki likwidacji podatku od dywidendy klimat biznesowy i atrakcyjność inwestycyjna Holandii tak bardzo się poprawi, że nawet Unilever się do nas przeniesie, tłumaczyli. Po decyzji koncernu taka argumentacja nie była już możliwa.
W poniedziałek 15 października rząd liberalnego VVD, chadeckiego CDA, centrowego D66 i niewielkiej Unii Chrześcijańskiej CU definitywnie wycofał się z planu zniesienia podatku od dywidendy. Budżet na likwidacji podatku miał stracić 1,9 mld euro rocznie. Rząd zapowiedział, że właśnie o taką kwotę planuje obniżyć obciążenia podatkowe dla firm. Teraz jednak na obniżkach zyskać mają nie tylko wielkie koncerny, ale również mali i średni przedsiębiorcy.
Wycofanie się z powszechnie krytykowanego planu zniesienia podatku od dywidendy to „najboleśniejsza polityczna porażka w karierze premiera Marka Rutte”, uważa wpływowy komentator polityczny telewizji publicznej NPO Xander van der Wulp, cytowany przez portal nos.nl. Mimo to pozycja premiera nie powinna być zagrożona, gdyż część jego koalicjantów również cieszy się z tego, że Rutte nie zlikwiduje tego podatku, podkreśla van der Wulp.
Lider Zielonej Lewicy (Groen Links) Jesse Klaver uznał decyzję premiera za „wielkie zwycięstwo” opozycji. – Opłaciło się przez rok walczyć i sprzeciwiać się temu planowi – powiedział Klaver, cytowany przez dziennik „De Telegraaf”. Lewicowa opozycja od początku była bardzo krytyczna wobec planu zniesienia podatku od dywidendy.
W poniedziałek wiceminister finansów Menno Snel wysłał do niderlandzkiego sejmu Tweede Kamer list, w którym przedstawił zamierzenia rządu, dotyczące stopniowego obniżania podatku dochodowego od osób prawnych (podatku od firm) do 2021 roku. Początkowo rząd zakładał, że w przypadku wielkich przedsiębiorstw zostanie on obniżony z 25% obecnie do 22,25% w 2021 roku. Teraz wynosić on ma 20,5% w 2021 roku.
W przypadku małych i średnich przedsiębiorstw (czyli z zyskiem mniejszym niż 200 tys. euro rocznie) stawka podatek od firm miała być obniżona z 20% do 16%, ale dzięki dodatkowym środkom uzyskanym z zachowania podatku od dywidendy, obniżona zostanie do 15% (w 2021 roku), informuje portal nu.nl. Tempo obniżania podatku dla małych i średnich firm będzie szybsze niż w przypadku większych przedsiębiorstw, zapowiada wiceminister Snel.
Oprócz tego rząd planuje inne działania, mające poprawić sytuacją przedsiębiorców. Począwszy od 2021 roku ministerstwo finansów zarezerwuje 200 mln euro rocznie na obniżenie kosztów pracy ponoszonych przez pracodawców. Wprowadzone zostaną też dodatkowe ulgi podatkowe dla firm inwestujących w badania i innowacyjność.
Plany rządu spodobały się organizacjom przedsiębiorców i pracodawców, takim jak VNO-NCW i MKB-Nederland. Z kolei lewicowa opozycja uważa, że pieniądze zaoszczędzone na wycofaniu się z planu zniesienia podatku od dywidendy, powinny zostać przeznaczone na obniżki podatków dla zwykłych obywateli oraz zwiększenie nakładów na sektor publiczny (służbę zdrowia, edukację, policję, itp.), informuje nu.nl.
- Te pieniądze powinny trafić do społeczeństwa, a nie znów do wielkich firm, tyle że teraz w innym opakowaniu – skomentowała nowe plany obniżenia podatków dla przedsiębiorców szefowa Partii Socjalistycznej (SP) Lilian Marijnissen, cytowana przez „De Telegraaf”. Według szefa socjaldemokratów (PvdA) Lodewijka Asschera premier „pozostaje bankomatem dla biznesu”, a lider populistycznego PVV Geert Wilder wezwał premiera do dymisji.
17.10.2018 ŁK Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Praca
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl