Holenderska klinika oferuje operacje „bólu głowy”. Eksperci ostrzegają

Zdrowie i Styl Życia

W Bilthoven została otwarta prywatna klinika, w której pacjenci z bólami głowy spowodowanymi napięciem mogą poddać się operacji. Założyciele kliniki Revive twierdzą, że operacja daje bardzo dobre rezultaty, ale neurolodzy ostrzegają, że nie ma wystarczających dowodów naukowych, aby poprzeć tę procedurę – informuje gazeta Trouw.

Dwóch specjalistów laryngologów, Wilbert Boek i Hubert Faber, otworzyło klinikę Revive. Zabieg, który kosztuje prawie 5 tys. euro, polega na odłączeniu nerwu w czole od okostnej i mięśnia marszczącego brwi. Według Boeka, klinika z powodzeniem przeprowadziła już 20 operacji, zaś 18 pacjentów nie cierpi już na bóle głowy.

Lekarz twierdzi, zabieg ten sprawdza się szczególnie dobrze u osób z bólami głowy związanymi z napięciem, choć jego klinika przyjmuje również pacjentów cierpiących na migreny. „Migrena to opisowa diagnoza. Nie ma badania krwi ani prześwietlenia, które mogłyby ją faktycznie potwierdzić. Przed operacją przeprowadzamy bardzo rygorystyczną selekcję (…). Szansa na powodzenie operacji jest zatem wysoka”.

Niemniej jednak, eksperci krytycznie odnoszą się do działalności kliniki. „Po prostu nie ma dowodów naukowych na to, że to działa” – powiedziała gazecie Gisela Terwindt, neurolog i ekspert od bólów głowy z LUMC w Lejdzie. „To dobrze, jeśli masz nową teorię, ale najpierw ją dokładnie zbadaj. Ta klinika oferuje zdesperowanym ludziom bardzo drogi zabieg, bez żadnych solidnych dowodów naukowych”.

Niepokojący jest również fakt, że klinika Revive używa botoksu jako selektywnego narzędzia do przewidywania, czy operacja się powiedzie - leczenie bólu głowy przy wykorzystaniu botoksu jest bowiem zupełnie inną procedurą.

Terwindt uważa, że duży wskaźnik powodzenia może być efektem placebo. „Ten efekt może być bardzo duży” — dodała Terwindt. „Ale z powodu braku odpowiednich badań nie wiemy tego na pewno”.

Boek utrzymuje, że procedura stosowana w jego klinice była badana przez 20 lat. Ma on nadzieję, że ubezpieczenie zdrowotne w końcu pokryje koszty operacji. Według niego, krytyka jego kliniki to po prostu „różnica zdań” pomiędzy neurologami a lekarzami takimi jak on. „Są purystami. Rozumiem ich. Ale powinni przynajmniej dać tej metodzie szansę. Możemy naprawdę pomóc niektórym ludziom” - dodał lekarz.

„Stowarzyszenie pacjentów Hoofpijnnet śledzi rozwój sytuacji” - powiedziała gazecie dyrektor organizacji, Nelleke Cools. „Ludzie mogą być bardzo zdesperowani z powodu migreny i są szczęśliwi, gdy znajdują coś, co może im pomóc. Śledzimy rozwój sytuacji z zainteresowaniem. Nie zmienia to faktu, że migrena jest poważną chorobą mózgu, a nie zablokowanym mięśniem lub nerwem”.

30.08.2024 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)