Niemcy: „Będziemy współpracować”. Kanclerz o wygranej Trumpa

Świat

Fot. Jonah Elkowitz / Shutterstock.com

Obecny rząd Niemiec liczył na wygraną Kamali Harris - podobnie jak większość niemieckiego społeczeństwa - ale amerykańscy wyborcy zdecydowali inaczej.

Jak wynikało z sondażu, którego wyniki opublikował portal europeelects.eu, gdyby to mieszkańcy Niemiec wybierali prezydenta USA, to kandydatka Partii Demokratycznej odniosłaby zdecydowane zwycięstwo. Harris popierało 85% mieszkańców Niemiec, a Trumpa jedynie 15%.

W środę rano powoli stawało się jednak jasne, że Amerykanie dokonali innego wyboru. Wyścig o Biały Dom okazał się być mniej wyrównany niż przewidywano, a przewaga Trumpa nad Harris z każdą godziną rosła. Kiedy było już jasne, że to kandydat Partii Republikańskiej ponownie zostanie prezydentem, do Trumpa zaczęły napływać gratulacje z całego świata.

Dołączył do nich także Olaf Scholz. „Gratuluję Donaldowi Trumpowi wyboru na prezydenta USA. Niemcy i Stany Zjednoczone od dawna z powodzeniem współpracują na rzecz dobrobytu i wolności po obu stronach Atlantyku”, napisał kanclerz Scholz na platformie X.

„Dla dobra naszych obywateli będziemy to kontynuować”, dodał szef niemieckiego rządu federalnego. Gratulacje Scholza można odczytać jako wyraz gotowości do współpracy z nowym prezydentem USA - nawet jeśli wiadomo, że nie był to wymarzony kandydat ekipy obecnie rządzącej Niemcami.

Czasu na tę współpracę nie będzie zapewne wiele, bo notowania Scholza, jego socjaldemokratycznej partii SPD oraz trzypartyjnej koalicji rządowej są bardzo kiepskie, a w przyszłym roku w Niemczech odbędą się wybory parlamentarne. Tak jak teraz w USA zmieni się prezydent, tak zapewne w przyszłym roku w Niemczech dojdzie do zmiany kanclerza.


6.11.2024 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki