Świat

Również we wtorek protesty rolników w Belgii doprowadziły do licznych utrudnień w ruchu drogowym. Odczuli je także holenderscy kierowcy, wybierający się do południowych sąsiadów.

Protesty rolników w Belgii zaczęły się w miniony weekend, a w poniedziałek na drogach było już sporo utrudnień, między innymi na obwodnicy Brukseli. We wtorek protestowano także w innych częściach kraju.

Niezadowoleni rolnicy zablokowali między innymi północną część obwodnicy Antwerpii. Również na drodze E19, na obwodnicy Brukseli oraz w kierunku Gandawy było we wtorek wiele utrudnień. Rolnicy wjechali ciągnikami na autostrady i spowolnili lub zablokowali ruch, opisywały belgijskie media.

Protestujący zapowiedzieli też między innymi blokadę portu w Zeebrugge. Część akcji to zaplanowane działania organizacji i związków rolniczych, a część to tzw. spontaniczne akcje, z inicjatywy indywidualnych rolników, dołączających do protestu.

Także w Holandii skutki protestów w Belgii były we wtorek zauważalne. Dotyczyło to między innymi drogi E19 z Bredy do Antwerpii.

Z obwodnicy Antwerpii oraz drogi w kierunku Gandawy zazwyczaj korzysta wiele samochodów ciężarowych jadących z lub do Holandii. Ze względu na protesty holenderska organizacja kierowców ANWB zaapelowała jednak we wtorek do kierowców z Holandii, by jeśli to możliwe omijali tego dnia Antwerpię i jej okolice.

Belgijscy rolnicy protestują z powodu spadających dochodów, zbyt skomplikowanego prawa i dużych obciążeń administracyjnych. Unijna branża rolnicza obawia się też konkurencji ze strony państw spoza UE, np. Ukrainy - opisuje „De Tijd”.

Nie tylko belgijscy rolnicy są niezadowoleni. Do protestów rolników, z różnych powodów, dochodziło wcześniej już także choćby we Francji, w Niemczech, w Holandii i w Polsce.

30.01.2024 Niedziela.NL // fot. Alexandros Michailidis / Shutterstock.com

(łk)

< Poprzednia		Następna >