Temat dnia: Wielkie święto tenisa w Rotterdamie. Są też Polacy!

Temat Dnia

Fot. Shutterstock, Inc.

W Rotterdamie trwa ABN AMRO Open, największy coroczny holenderski turniej tenisowy. Hubert Hurkacz awansował już do drugiej rundy.

Wrocławianin wygrał w poniedziałek z Włochem Flavio Cobollim 6-3, 6-2. Dla Hurkacza jest to już szósty występ w Rotterdamie. Polak przyjeżdża tu od 2020 r., ale jak dotąd zawsze kończył rywalizację w singlu na pierwszej (2020 r.) lub drugiej (2021, 2022, 2023 i 2024 r.) rundzie. Czy tym razem będzie inaczej?

Dowiemy się już w środę wieczorem. Wtedy Polak powalczy o awans do ćwierćfinału z Czechem Jirim Lehecką. 23-letni Lehecka jest obecnie sklasyfikowany na 24. miejscu w rankingu ATP. Cztery lata starszy Polak zajmuje 21. miejsce. Na papierze zapowiada się więc wyrównany mecz.

W tym roku ABN AMRO Open ma mocną obsadę, a największą gwiazdą jest Carlos Alcaraz. Hiszpan zajmuje w rankingu ATP trzecie miejsce i uchodzi za jednego z najlepszych tenisistów ostatnich lat.

Oprócz niego do Rotterdamu przyjechało jeszcze pięciu zawodników z czołowej piętnastki świata: Danił Miedwiediew, Alex de Minaur, Andriej Rublow, Holger Rune i Stefanos Tsitsipas.

Rotterdamski turniej ma długie tradycje. To już 52. edycja tej imprezy. Dyrektorem turnieju jest Richard Krajicek, zwycięzca Wimbledonu z 1996 roku, uważany przez wielu za najlepszego holenderskiego tenisistę w historii. Podobnie jak w minionych latach impreza odbywa się w rotterdamskiej hali Ahoy.

W turnieju singlowym ABN AMRO Open bierze udział 32 zawodników. Rozgrywany jest też turniej deblowy. Na liście startowej znalazło się 16 par. Także tu mamy polskie akcenty: Hurkacz wystąpi w parze z Czechem Jakubem Mensikiem, zaś Jan Zieliński z Belgiem Sanderem Gille.

Finały debla i singla zaplanowano na niedzielę 9 lutego. Początek finału deblowego o 13:00, a początek finału singlistów po zakończeniu debla, ale nie wcześniej niż o 15:30.

Turniej w Rotterdamie jest rangi 500, a to oznacza, że zwycięzca dostanie 500 punktów rankingowych. Finalista zdobędzie 300 puntów.

Zawodnicy walczą jednak nie tylko o punkty, ale i o spore pieniądze. Tegoroczna pula nagród to ponad 2,4 mln euro. To o 12,5% więcej niż rok wcześniej. Zwycięzca rywalizacji singlowej dostanie w tym roku 449 tys. euro, a finalista niespełna 242 tys. euro.

Półfinaliści mogą liczyć na około 123 tys. euro, a ćwierćfinaliści na niespełna 66 tys. euro. Awans do drugiej rundy wart jest 35,1 tys. euro, a zawodnicy, którzy odpadli w pierwszej rundzie wrócą z Rotterdamu z 18,7 tys. euro.

Nagrody dla deblistów są jak zawsze niższe. Zwycięska para podzieli się 147 tys. euro, a finaliści niespełna 79 tys. euro. Za awans do półfinału przewidziano niecałe 40 tys. euro na parę, a za awans do ćwierćfinału - po 20 tys. Pary, które odpadną w pierwszej rundzie, dostały po 10,3 tys. (do podziału na dwie osoby).

W ubiegłym roku w turnieju singlowym tryumfował Jannik Sinner, obecny lider światowego rankingu. Włoch, który w ubiegłorocznym finale pokonał Alexa de Minaura, w tym roku nie przyjechał do Rotterdamu, więc nie obroni tytułu. W turnieju deblistów wygrali w 2024 r. Wesley Koolhof (Holandia) i Nikola Mektić (Chorwacja).

W przeszłości turniej gry pojedynczej wygrywali w Rotterdamie tacy wybitni tenisiści, jak Roger Federer, Andy Murray, Stan Wawrinka, Lleyton Hewitt, Boris Becker, Stefan Edberg, Jimmy Connors i Arthur Ashe.


4.02.2025 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki