Zespół Polskiej Akademii Nauk ds. COVID-19: w czasie epidemii zdrowie w dużym stopniu zależy od zachowań ludzi

Zdrowie i Styl Życia

Fot. Shutterstock, Inc.

Nasze zdrowie w czasie epidemii w dużym stopniu zależy od zachowań ludzi – decyzji podejmowanych przez przedstawicieli władz oraz skłonności obywateli do przestrzegania obostrzeń - wskazują naukowcy z zespołu ds. COVID-19 przy prezesie Polskiej Akademii Nauk (PAN).

"Obecnie, gdy obserwujemy po kilkaset zgonów dziennie, wiele osób w Polsce nie stosuje się nawet do podstawowych zaleceń MDDW – maseczki, dystans, dezynfekcja, wietrzenie. Prawie połowa z uprawnionych osób nie korzysta też ze szczepionek, mimo iż są one skuteczne i powszechnie dostępne. Jedną z przyczyn tego stanu rzeczy jest zbyt małe zaangażowanie państwa w walkę z pandemią i sprzeczne komunikaty wysyłane przez przedstawicieli władz na przykład w sprawie szczepień" - piszą eksperci w opublikowanym w środę 26. stanowisku zespołu.

Jak wskazują, "z epidemiologicznego punktu widzenia brak działania władz należy uznać za karygodny, zważywszy, że podejście Polaków do pandemii na początku 2020 r. było poważne, a decydenci dostali spory kredyt zaufania i czas na wdrożenie odpowiednich rozwiązań". "Czas ten został jednak zmarnowany, a kredyt zaufania wyczerpany" - uważają.

Dodają, że pouczające są porównania działań, jakie podejmują inne społeczności, by zahamować pandemie. Ich zdaniem interesujący jest przykład Tajwanu, czyli społeczeństwa, które w walce z podobnymi pandemiami ma spore doświadczenie.

"Jest to przykład szczególny, bowiem przez pandemię COVID-19 społeczeństwo Tajwanu przechodzi z bardzo małą liczbą zakażeń i zgonów, bez strat w gospodarce oraz ze stabilnie niskim poziomem restrykcji" - wyjaśniają naukowcy. Wskazują na wiele czynników, które złożyły się na ten sukces. "Wiele z nich dotyczy samego podejścia do walki z pandemią – jasna strategia, profesjonalizm instytucji, dobra komunikacja. Innych nie da się naśladować, choćby z racji wyspiarskiego położenia Tajwanu" - piszą.

W stanowisku przedstawiono wykresy porównujące w Polsce i na Tajwanie dzienną liczbę nowych wykrytych zakażeń COVID-19 w przeliczeniu na milion mieszkańców; dzienną liczbę nowych potwierdzonych zgonów na COVID-19 w przeliczeniu na milion mieszkańców; prognozę PKB w Polsce i na Tajwanie przed COVID-19 vs aktualną ścieżkę wzrostu; poziom restrykcji wprowadzonych w związku z pandemią COVID-19 w obu krajach.

Jak zauważają eksperci PAN, Tajwan wprowadził pierwsze restrykcje już w styczniu 2020 r., czyli trzy miesiące przed Polską. Przez zdecydowaną większość czasu trwania pandemii COVID-19 restrykcje obowiązujące na wyspie były mniej dotkliwe niż w Polsce. Tajwan przeszedł przez pierwsze trzy fale pandemii ze znikomą liczbą zachorowań i zgonów i przy niskim poziomie obostrzeń. Sytuacja zmieniła się dopiero w związku z pojawieniem się wariantu Alfa w maju 2021 r. - Polska w tym czasie zmniejszała restrykcje wychodząc z trzeciej fali, podczas gdy Tajwan je zaostrzył. Obecnie są one na podobnym poziomie.

"Porównanie wykresów przypadków zachorowań i zgonów z wykresem restrykcji jasno wskazuje, że sukces Tajwanu nie wynikał z dotkliwości obostrzeń, ale ze sprawności prowadzonej polityki. Ta sprawność w dużej mierze zależała od profesjonalnych instytucji, jasnej strategii i przejrzystości komunikacji oraz zaufania – obywateli do władz oraz do siebie nawzajem" - podkreślają polscy eksperci.

Do sukcesu Tajwanu - wskazano w stanowisku - przyczyniło się przygotowanie instytucjonalne - zarówno wykształcenia odpowiedniej kadry, zbudowania zaplecza laboratoryjnego, jak i utrzymania instytucji w gotowości.

Dzięki skoordynowanym działaniom wysoce profesjonalnych instytucji możliwe było szybkie opracowanie i wdrożenie nie tylko ogólnej strategii, ale też 124 szczegółowych działań zapobiegawczych - zwócili uwagę naukowcy, przypominając, że o budowę takiej instytucji w Polsce zespół PAN ds. COVID-19 apelował w stanowisku 13., w marcu 2021 r.

Według ekspertów PAN Polska boryka się z brakami kadrowymi w inspekcji sanitarnej i w innych instytucjach związanych z kontrolą epidemii, monitorowanie nadal kuleje, a publicznie udostępniane są jedynie bardzo podstawowe dane dotyczące pandemii. Zauważają przy tym, że również europejski system monitoringu okazywał się wielokrotnie zbyt wolny, często z powodu braku odpowiednich zasobów technicznych i kadrowych w krajach członkowskich, co uniemożliwiało sprawne przekazywanie informacji na poziom europejski.

"Z doświadczeń Tajwanu wynika jednak, że samo przekazanie informacji może być niewystarczające. Bezzwłocznie po otrzymaniu informacji o wystąpieniu nietypowej infekcji oddechowej zespół ekspertów z Tajpej udał się do Wuhan w celu uzyskania dodatkowych informacji" - piszą naukowcy.

"Unia Europejska także powinna posiadać stały zespół mobilny, który mógłby wspierać kraje UE w działaniach podczas nietypowych zdarzeń o znaczeniu dla zdrowia publicznego i jednocześnie ocenić sytuację z punktu widzenia zagrożenia dla naszego regionu, a przedstawiciele Polski powinni aktywnie w nim działać. Niezbędne są również w miarę jednolite standardy unijne dotyczące procedur walki z pandemią. To właśnie dlatego dla wypracowania tych standardów niezbędna jest współpraca na poziomie instytucji unijnych i odpowiednich instytucji w krajach członkowskich" - podkreślono w publikacji.

Eksperci PAN zwrócili też uwagę, że Tajwan zinstytucjonalizował przekaz informacji na temat pandemii. "Informowanie i edukowanie społeczeństwa przy jednoczesnym zwalczaniu dezinformacji stały się nadrzędnymi celami strategii komunikacyjnej tajwańskich władz. (...) Innym kluczowym elementem tajwańskiej strategii był pozytywny przekaz na temat pandemii – nie straszono, a motywowano" - napisali.

Zaznaczyli przy tym, że ogłaszanie zakazów i nakazów to nie jedyne formy ograniczania skutków pandemii. "Oczywiście nie należy wiernie kopiować tego typu rozwiązań, ale przygotować podobne dostosowane do kontekstu kulturowego w Polsce" - uważają naukowcy.

Ich zdaniem skuteczna komunikacja na Tajwanie była możliwa dzięki powszechnemu dostępowi do informacji, co oznaczało m.in. inwestycje w infrastrukturę i sprzęt komputerowy. Postawiono także na edukację, skierowaną również do grup, które często są wykluczone cyfrowo, nastawioną na radzenie sobie z dezinformacją i manipulacjami medialnymi. "To paląca potrzeba także w Polsce – takie programy edukacyjne mogłyby z łatwością być realizowane przez organizacje pozarządowe, organizacje charytatywne lub grupy młodzieżowe uczące seniorów" - przekonują.

Poza tym - jak czytamy w stanowisku - ważnym czynnikiem odpowiedzialnym za sukces Tajwanu w radzeniu sobie z pandemią jest powszechne przekonanie Tajwańczyków, że przestrzeganie obostrzeń i postępowanie zgodnie z rekomendacjami władz służy nie tylko ochronie samego siebie i najbliższych, ale całego społeczeństwa.

"Rygorystyczne przestrzeganie zasady MDDW (maseczki, dystans, dezynfekcja, wietrzenie) dotyczy nie tylko naszego własnego dobra, ale i dobra współobywateli. Troszcząc się o siebie, troszczymy się też o innych" - podsumowali członkowie zespołu.

Z treścią stanowiska można się zapoznać na stronie: TUTAJ.

Interdyscyplinarny zespół doradczy ds. COVID-19 powołano w PAN 30 czerwca 2020 r. Przewodniczącym grupy jest prezes PAN prof. Jerzy Duszyński, a jego zastępcą – prof. Krzysztof Pyrć (Uniwersytet Jagielloński).


12.12.2021 Niedziela.NL // źródło informacji: Nauka w Polsce www.naukawpolsce.pap.pl // fot. Shutterstock, Inc.

(cd)


Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki