Holandia: Rząd zmienia zdanie w sprawie maseczek i „zdecydowanie zaleca” ich noszenie np. w sklepach

Koronawirus

Premier Holandii Mark Rutte zaapelował w środę do wszystkich mieszkańców Holandii o to, by nosili maseczki we wszystkich budynkach użyteczności publicznej, czyli np. w sklepach i urzędach.

Od kilku tygodniu w Holandii szybko przybywa zakażeń koronawirusem i wzrasta liczba hospitalizowanych pacjentów z COVID-19. W związku z tym holenderski rząd wprowadził szereg nowych obostrzeń, obowiązujących od wtorku. Szczegóły tutaj:

Ponownie rozgorzała też dyskusja na temat maseczek. Holenderski rząd był długo sceptyczny wobec pomysłu wprowadzania na szeroką skalę nakazu zasłaniania ust i nosa. Inaczej niż np. w Polsce w minionych miesiącach nie wprowadzono obowiązku noszenia maseczek choćby w sklepach.

Kilka dni temu, w związku z rosnącą liczbą zakażeń w niektórych wielkomiejskich regionach (np. Amsterdamie, Rotterdamie, Hadze i Eindhoven), tamtejsze władze zaleciły noszenie maseczek w zamkniętych miejscach publicznych, czyli np. sklepach. To jednak tylko zalecenie, a nie obowiązek.

Rząd początkowo nie chciał, by takie „zdecydowane zalecenie” dotyczyło całego kraju. W środę na ten temat debatowali holenderscy parlamentarzyści. Większość holenderskiego sejmu (Tweede Kamer) opowiedziała się za tym, by taka rekomendacja miała charakter ogólnokrajowy. Premier w końcu się zgodził.

- Zdecydowanie zalecamy, aby od teraz we wszystkich budynkach użyteczności publicznej używać maseczek zakrywających usta i nos. Kiedy siadamy, możemy je ściągnąć. Na zewnątrz nie trzeba ich nosić – powiedział w środę Mark Rutte.  

Jednocześnie podkreślił, że to „zdecydowane zalecenie”, a nie „obowiązek”. Z prawnego punktu widzenia noszenie maseczek w sklepach czy urzędach nadal nie jest więc obowiązkowe.

Wprowadzenia takiego obowiązku chciałaby część parlamentarzystów, głównie z lewicowych ugrupowań (Partii Pracy PvdA i Zielonej Lewicy GroenLinks). Ugrupowania te nie mają jednak większości w holenderskim sejmie.

Zalecenie dotyczy takich miejsc jak m.in. supermarkety, sklepy, urzędy, salony fryzjerskie i muzea. Szczegółowe informacje na temat noszenia maseczek rząd przedstawi w piątek, czytamy w portalu nu.nl. Na razie nie wiadomo, czy zalecenie noszenia maseczek dotyczyć będzie także szkół.

Noszenie maseczek nie oznacza, że przestają obowiązywać inne zalecenia. Wręcz przeciwnie, ze względu na rosnącą liczbę zakażeń przestrzeganie tych zasad jest teraz jeszcze ważniejsze, podkreślają eksperci. Chodzi tutaj m.in. o zachowanie odległości co najmniej 1,5 m od innych osób, częste mycie rąk, o ile to możliwe praca zdalna i pozostawanie w domu w przypadku pojawienia się objawów mogących wskazywać na zakażenie.  

- Zalecenie noszenia maseczek nie oznacza, że nie należy zachowywać dystansu. Absolutnie nie – podkreślał w parlamencie szef holenderskiego rządu.

Jednocześnie Rutte przyznał, że rząd zbyt późno zdecydował się na wprowadzenie nowych ogólnokrajowych obostrzeń i zaleceń.

– Pakiet obostrzeń i zaleceń wprowadzony dwa tygodnie temu powinien być szerszy – powiedział premier. Rutte tłumaczył, że liczył na to, że zastosowane wówczas podejście regionalne będzie wystarczające, ale okazało się, że nie doprowadziło ono do wyhamowania wzrostu liczby zakażeń.

W środę rano holenderski Państwowy Instytut Zdrowia RIVM poinformował, że w ciągu minionych 24 godzin stwierdzono ponad 3,3 tys. nowych zakażeń. To nowy rekord. W minionym tygodniu liczba zakażonych wzrastała średnio o 2,9 tys. dziennie, a dwa tygodnie temu – o 2 tys. dziennie. W czerwcu i lipcu rzadko zdarzało się, by jednego dnia stwierdzano więcej niż 200 nowych przypadków.

RIVM poinformował w środę o śmierci kolejnych 13 pacjentów z koronawirusem. Liczba hospitalizowanych chorych z COVID-19 wzrosła w środę do 701. Na oddziałach intensywnej terapii przebywa 150 pacjentów z koronawirusem.  

01.10.2020 Niedziela.NL

(łk)