WOJNA: Posłowie chcą nam ułatwić omijanie w sklepach produktów z Rosji i Białorusi

Wojna

Fot. iStock

Niemal od razu po ataku Rosji na Ukrainę zareagowały działające w Polsce sieci handlowe. Wiele z nich z miejsca usunęło z półek produkty pochodzenia rosyjskiego i białoruskiego. Zapowiedziały także, że nie będą zamawiać nowych dostaw.

Część z handlowców zadeklarowała, że zdjęte z półek towary przekaże na pomoc Ukrainie i Ukraińcom. Na takie działania zdecydowały się m.in.:

Stokrotka
Rossmann
Topaz
Netto
Polomarket

Nie oznacza to jednak, że w polskich sklepach nie ma już rzeczy wyprodukowanych w Rosji i Białorusi. Firma AF.agency oferuje aplikację Shoplifty, którą wyposażyła w nową funkcję. Ma ona posłużyć konsumentom, którzy chcą omijać podczas zakupów wybrane produkty.

– Użyliśmy naszego narzędzia do zmonitorowania obecności w sklepach produktów pochodzenia rosyjskiego. W pierwszej kolejności postanowiliśmy przyjrzeć się zmianom zachodzącym w dostępności artykułów kosmetycznych, analizując asortyment czołowych, polskich drogerii, a następnie wyciągając dane statystyczne na temat ilości filtrowanych produktów. Dzięki temu konsumenci, którzy zdecydują się na niewspieranie rosyjskiej gospodarki, a więc rezygnację z kupowania ich produktów, będą mogli zapoznać się z wynikami analizy i na jej podstawie wybrać miejsce swoich zakupów – powiedział serwisowi wiadomoscihandlowe.pl Tomasz Chabowski z AF.agency.

Przeanalizowano już dostępność 15 marek w 7 największych polskich drogeriach i e-drogeriach. Wygląda na to, że nadal w sprzedaży są produkty pochodzenia rosyjskiego. Doliczono się aż 97 produktów.

EZebra – 95 produktów
Douglas – 26 produktów
Rossmann – 3 produkty
SuperPharm – 2 produkty.

Oznaczenie

Tymczasem politycy pracują nad kolejnym rozwiązaniem mającym ułatwić bojkotowanie rosyjskich towarów. Posłowie Porozumienia, Kukiz'15 czy Polska 2050 chcą zmian w prawie i proponują, żeby każdy przedsiębiorca oferujący rosyjski produkt oznaczył go widocznym znakiem z flagą Federacji Rosyjskiej.

– W ten sposób chcemy pomóc zwykłym konsumentom w bojkotowaniu rosyjskich towarów. Oznaczenia artykułów nie dla wszystkich są czytelne, a chodzi przecież o świadome podejmowanie decyzji. Musimy zdawać sobie sprawę, że teraz kupowanie rosyjskich produktów oznacza wspieranie machiny wojennej Władimira Putina, która morduje dzieci na Ukrainie – mówi cytowany przez money.pl poseł Porozumienia Michał Wypij.

Jak rozpoznać produkt?

Robiąc zakupy, towary z Rosji i Białorusi można rozpoznać po kodzie kreskowym. Pochodzenie produktu zdradzają trzy pierwsze cyfry.

Produkty wyprodukowane w Rosji mają oznaczenia:

460,
461,
462,
463,
464,
465,
466,
467,
468,
469

Produkty wyprodukowane na Białorusi:

481.

12.03.2022 Niedziela.NL // źródło: News4Media // fot. iStock


(sm)


Komentarze 

 
+1 #3 Roberto 2022-03-13 15:34
Taką pomoc to niech sobie wsadzą w tyłek. Niech nałożą cła na wszystkie rosyjskie towary jeżeli chcą udusić ruską gospodarkę i bandytę putina.
Cytuj
 
 
+2 #2 Rav 2022-03-12 12:38
Posłowie chcą nam pomóc... Ciekawe, chcą nam pomóc, jak mamy wydawać własne pieniądze.
Cytuj
 
 
+4 #1 tomsz 2022-03-12 12:30
A jaki jest kod na węgiel, ropę i gaz z rosji?
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki