Polska: Zwolnień ma już nie być. Podwyżek też nie będzie

Praca i kariera

Fot. Canva

Po niedawnej fali zwolnień grupowych nie ma już śladu. Znowu wraca rynek pracownika.

Początek tego roku był trudny. Wielkie firmy ogłaszały zwolnienia grupowe. Wystarczy tylko przypomnieć redukcję zatrudnienia w:

Ikei w Goleniowie – 130 osób,
w fabryce mebli Forte – 237 pracowników,
w Scanii w Słupsku – 700 osób
PNB Paribas – 900 osób,
ING – 1500 osób.

Poza tym firmy medialne, m.in. Wp.pl czy Agora.

Zmiana na plus

Ten zły trend – jak podała „Rzeczpospolita” – mamy za sobą. Nie grozi nam już wzrost stopy bezrobocia, a badanie GUS pokazuje, że od kwietnia do grudnia pracodawcy (zgodnie z deklaracjami) chcą zatrudnić 525,5 tys. pracowników. W tym czasie zwolnienia mają objąć ok. 130 tys. osób.

Powód tego stanu rzeczy jest prosty – brakuje pracowników. A dane demograficzne pokazują, że w tej kwestii sytuacja jeszcze – jeżeli w ogóle – długo się nie poprawi.

Oznacza to, że wraca trwający od lat w Polsce czas nazwany rynkiem pracownika. To sytuacja, kiedy brakuje ludzi do pracy i dlatego często dyktują oni warunki pracodawcom.

Bez podwyżek

Nie wszystko jednak układa się tak dobrze. Mimo że to pracownicy mają dyktować zasady, to tylko 35 proc. firm planuje w tym roku podwyżki – wynika z raportu Hays Poland. A jeżeli już będą, to w większości przypadków nie przekroczą 10 proc.

„Eksperci Hays przewidują, że (...) podwyżki, jeśli w ogóle będą przyznawane, otrzymają tylko wybrani pracownicy lub będą miały formę wyrównania inflacyjnego na poziomie 3-5 proc. Wyjątkiem mogą być osoby, których wynagrodzenie musi się zmienić w związku ze wzrostem płacy minimalnej” – opisuje money.pl.

Bo ta – dodajmy – wzrośnie w styczniu 2025 roku. Po zmianie płaca zasadnicza ma wynosić 4626 zł brutto, a stawka godzinowa 30,20 zł brutto.


02.09.2024 Niedziela.NL // źródło: News4Media // fot. Canva

(ss)

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze w kategorii: Praca i kariera

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki