Polska: Chcesz paliwo, pokaż prawo jazdy. Posłanka ma pomysł, minister go krytykuje

Motoryzacja

Fot. Canva

Jedna z posłanek proponuje, żeby paliwo można było kupić na stacji, ale pod pewnym warunkiem. Ma także inny pomysł na wyeliminowanie pijanych kierowców i tych, którzy nie mają prawa jazdy.

Gorący temat ostatnich tygodni. Po serii tragicznych wypadków spowodowanych przez osoby, które miały zatrzymane prawo jazdy albo prowadziły po pijanemu rząd przygotowuje zmiany w prawie, które mają to ukrócić. To oczywiście jeszcze surowsze kary plus np. ogólnodostępny rejestr osób, które nie mogą wsiadać za kierownicę, bo nie mają prawa jazdy.

Kupisz paliwo, jeśli pokażesz prawo jazdy

To nie jedyne rozwiązanie. Np. Ministerstwo Zdrowia chce wprowadzenia nocnej prohibicję na stacjach paliw. Kilka kroków dalej idzie posłanka KO Katarzyna Kierzek-Koperska.

„Ten sposób nie wyeliminuje wszystkich tych, którzy nie powinni kierować pojazdem, ale można znacznie poprawić sytuację” – pisze w interpelacjach do ministrów infrastruktury oraz cyfryzacji. I przedstawia swoją koncepcję.

Polega ona na tym, że na stacji będzie można kupić paliwo tylko wtedy, gdy sprzedawcy okaże prawo jazdy. Miałoby to świadczyć, że jest się uprawnionym do prowadzenia pojazdów, a dokument nie został zatrzymany – zatem kierowca nie łamie przepisów.

„Bez paliwa nie porusza się żaden pojazd, więc stacja paliw jest miejscem szczególnym w tym zakresie. Nawet w przypadku stacji samoobsługowych jest to możliwe do zrealizowania. W Niemczech, aby zakupić papierosy w punktach samoobsługowych, należy skanować dowód osobisty w czytniku. W tym przypadku należałoby skanować prawo jazdy” – dodaje posłanka.

Minister infrastruktury: To zły pomysł

To jednak nie wszystko, bo pomysł ma być wstępem do kolejnych zmian. Otóż posłanka uważa, że w dalszej kolejności pracownik stacji paliw powinien otrzymać uprawnienia do skontrolowania trzeźwości kierowcy- klienta.

Na razie odpowiedzi nie ma, a Ministerstwo Infrastruktury poprosiło o przedłużenie terminu na jej udzielenie. Do pomysłu posłanki KO odniósł się jednak minister infrastruktury Dariusz Klimczak w rozmowie z Radiem Zet.

– To jest bardzo zły pomysł. Jeśli ktoś chce utrudniać ludziom życie, to proszę bardzo – ocenił.

Dodał, że zamiast tego warto pracować nad pakietem deregulacyjnym, który ułatwi funkcjonowanie kierowcom i pracownikom transportu.


10.02.2025 Niedziela.NL // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki