Haga na dwa dni stolicą świata!

Archiwum

53 światowych liderów, w tym prezydenci dwóch najpotężniejszych mocarstw, USA i Chin, a także kanclerz Niemiec, prezydent Francji i sekretarz generalny ONZ – oto kto się pojawi w poniedziałek i wtorek (24-25.03) w Hadze. Miasto na dwa dni stanie się polityczną stolicą świata. Szykują się więc poważne utrudnienia w ruchu.

Wszystko za sprawą szczytu nuklearnego NSS (Nuclear Security Summint, czyli Szczytu ds. Bezpieczeństwa Nuklearnego). Celem zwoływanego co dwa lata spotkania światowych liderów jest zacieśnienie międzynarodowej współpracy w celu zwiększenia bezpieczeństwa nuklearnego oraz uniemożliwienie terrorystom zdobycia broni jądrowej.

To największy międzynarodowy szczyt w dziejach Holandii. Większość oficjalnych debat, spotkań i posiedzeń odbędzie się w Hadze w budynku World Forum.

Liczby, opisujące szczyt, są rzeczywiście imponujące. Wymieńmy kilka z nich:

W rozmowach weźmie udział 5,000 delegatów, w tym 53 czołowych polityków, w tym: 16 premierów, 14 prezydentów, 4 wiceprezydentów, 3 wicepremierów, 6 ministrów spraw zagranicznych, 1 król (Jordania) i 1 książę (Zjednoczone Emiraty Arabskie).

Relacjonować szczyt będzie 3,000 dziennikarzy.

Za bezpieczeństwo odpowiadać będzie 8,000 żołnierzy i 13,000 policjantów.

Tutaj ciekawy fotoreportaż z Holandii szykującej się do szczytu: TUTAJ

Najważniejsi liderzy świata

Ze względu na sytuację na Ukrainie i narastające napięcie na linii Rosja-Świat Zachodu, w trakcie szczytu dojdzie również do spotkania grupy G7, czyli siedmiu największych światowych potęg. Jeszcze do niedawna grupa spotykała się w nieco szerszym składzie i nazywała się G8, ale ze względu na aneksję Krymu przez Rosję, z towarzystwa tego wykluczono prezydenta Putina.

Na samym szczycie reprezentant Rosji się jednak pojawi. Będzie to minister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej, Siergiej Ławrow.

W związku ze spotkaniem G7, w Hadze zawitają więc liderzy największych światowych potęg: prezydent USA Barack Obama, premier Wielkiej Brytanii David Cameron, kanclerz Niemiec Angela Merkel, prezydent Francji Francois Hollande oraz premierzy Japonii (Shinzo Abe), Włoch (Matteo Renzi) oraz Kanady (Stephen Harper).

Do Hagi przybędą również szefowie ważnych międzynarodowych organizacji, tacy jak sekretarz generalny ONZ Ban Ki-moon czy szef Komisji Europejskiej Manuel Barosso oraz przewodniczący Rady Europejskiej Herman van Rompuy.

Polskę w Hadze reprezentować będzie minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

Chińskie miliardy

W niedzielę 23 marca premier Holandii Mark Rutte odpowiadał na pytania dziennikarzy związane z rozpoczynającym się dzień później szczytem. W niedzielę szef holenderskiego rządu spotkał się też z prezydentem Chin, Xi Jinpingiem.

Według premiera Holandii Xi Jinping odgrywać będzie ważną rolę w trakcie szczytu, ponieważ Chiny to „bardzo silny gracz na światowej scenie”, odgrywający coraz ważniejszą międzynarodową rolę – słowa Ruttego cytował m.in. dziennik de Volkskrant. Pamiętać również trzeba, że Chiny dysponują dużym przemysłem nuklearnym, dodał szef holenderskiego rządu.

- Prezydent Chin bardzo dobrze zdaje sobie sprawę z zagrożeń, wynikających z dostania się materiałów nuklearnych w niewłaściwie ręce – powiedział Rutte.

Dla Holendrów wizyta lidera jednej z największych i najszybciej rozwijających się gospodarek świata była też okazją do ubicia dobrych interesów. Portal nu.nl poinformował, że w trakcie wizyty Xi niderlandzcy biznesmeni podpisali z Chińczykami kontrakty warte prawie dwa miliardy dolarów. Interesy z Chińczykami ubiły m.in. firmy branży mlecznej oraz linie lotnicze KLM.

Z głową państwa chińskiego przyleciała do Holandii liczna biznesowa delegacja. W nadmorskim miasteczku Noordwijk zorganizowano specjalne holendersko-chińskie forum ekonomiczne. Z prezydentem Chin spotkał się tam m.in. król Holandii Wilhelm-Aleksander. Xi odwiedził też Keukenhof w miejscowości Lisse, miejsce znane przede wszystkim z ogromnej i słynnej na całym świecie wystawy kwiatowej.

Z Obamą przed Rembrandtem

W poniedziałek rano szefa holenderskiego rządu czeka kolejna „atrakcja”: spotkanie z prezydentem USA, Barackiem Obamą. Dojdzie do niego w Amsterdamie, w budynku słynnego, niedawno gruntownie odremontowanego Muzeum Królewskiego Rijksmuseum.

Obama zobaczy tutaj największe arcydzieła holenderskiego XVII-wiecznego malarstwa, m.in. sławną „Straż Nocną” (znaną również jako „Wymarsz Strzelców”) Rembrandta.

W związku z wizytą Rijksmusuem będzie w poniedziałek (24.03) rano nieczynne. Drzwi muzeum otworzą się ponownie dla zwykłych zwiedzających o godzinie 13.00. Muzeum będzie następnie czynne tak jak w każdy poniedziałek, czyli do godziny 17.00.

Co ciekawe, to dopiero pierwsza w dziejach wizyta aktualnego prezydenta USA w Amsterdamie. Bush senior i Bush junior, podobnie jak Clinton, odwiedzali w trakcie sprawowania swojego urzędu Holandię, ale nie Amsterdam. Z kolei prezydenci John Adam, Roosevelt i Clinton byli w Amsterdamie, ale nie w czasie, gdy sprawowali swój urząd.

Wizyty prezydentów USA i Chin mają jednak zamknięty charakter. Kto liczył lub liczy na zobaczenie „live” ważnych polityków, może się poczuć rozczarowany. W dodatku ze względów bezpieczeństwa miejsca, które czołowi liderzy świata odwiedzą w Holandii będą właściwie całkowicie odcięte od zwykłych obywateli czy mieszkańców Hagi i Amsterdamu.

Utrudniona komunikacja

W związku ze szczytem oraz przyjazdem setek ważnych delegacji z całego świata, mieszkańcy Hagi, Amsterdamu i okolicznych miejscowości liczyć się muszą 24 i 25 marca z utrudnieniami w poruszaniu się po tych miastach oraz pomiędzy nimi.

Niderlandzkie władze ostrzegają, że np. część pasów autostrad, łączących Amsterdam, Hagę i lotnisko Schiphol będzie w godzinach porannych 24 i 25 marca zamkniętych dla normalnego ruchu. Doprowadzi to zapewne do dużych korków.

- NSS zauważą wszyscy użytkownicy dróg w tej części Holandii – przyznał przedstawiciel Rijkswaterstaat, organizacji zajmującej się ruchem drogowym w Holandii. W sumie dojdzie do 38 dodatkowych objazdów. Kto może, niech zostanie w domu – apeluje Rijkswaterstaat.

Także jeden z pasów lotniska Schiphol będzie zarezerwowany wyłącznie dla samolotów przywożących i odwożących członków międzynarodowych delegacji, biorących udział w szczycie NSS.

Holenderskie koleje państwowe NS zapowiedziały, że na liniach łączących Hagę, Amsterdam i Schiphol jeździć będą w te dni dodatkowe pociągi, jednak również podróżujący koleją liczyć się muszą 24 i 25 marca z tłokiem, opóźnieniami i mniejszym komfortem jazdy.

Co ciekawe, już na wiele dni przed rozpoczęciem szczytu na holenderskich granicach państwowych z Belgią i Niemcami pojawiły się w wielu miejscach kontrole graniczne jak za starych czasów sprzed traktatu w Schengen. Również na lotniskach zaostrzono kontrole.

Tutaj szczegółowe informacje (w języku niderlandzkim lub angielskim) na temat objazdów, zamkniętych dróg i innych utrudnień  ruchu w trakcie trwania szczytu NSS w Holandii: TUTAJ

Świat trochę bezpieczniejszy

A właściwie po co to wszystko? Po to, by uczynić świat „choćby troszkę bezpieczniejszym”, powiedział w trakcie niedzielnej konferencji prasowej premier Rutte. Uczestniczy szczytu zastanawiać się będą nad tym, jak skutecznie zapobiec temu, by materiały nuklearne nie dostały się w ręce terrorystów.

Rutte przyznał również, że uczestnicy NSS nie porozumieli się jeszcze w sprawie treści wspólnej deklaracji, która ma zostać podpisana po zakończeniu obrad. (Swoją drogą byłoby dziwne, gdyby treść tej deklaracji była już ustalona przed rozpoczęciem szczytu – po co w takim razie byłoby go organizować?)

- Myślimy, że uda nam się porozumieć i przygotować dobrą deklarację końcową, ale pewność co do tego będziemy mieć dopiero we wtorek – powiedział Rutte. Premier Holandii nie chciał jednak przyznać, w których sprawach występują jak na razie największe różnice w stanowiskach państw biorących udział w NSS.

- Musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, by zapobiec terroryzmowi nuklearnemu. Jako przewodniczący tego szczytu jest moją ambicją jeszcze wyżej zawiesić poprzeczkę i poprawić bezpieczeństwo – dodał Rutte.

- Uczynić świat choćby troszeczkę bezpieczniejszym – tak premier Holandii sformułował główny cel Szczytu ds. Bezpieczeństwa Nuklearnego, czyli imprezy kosztującej miliony euro i paraliżującej na kilka dni ruch w Hadze i okolicach. Oby się udało i cały ten wysiłek nie poszedł na marne.

Łukasz Koterba, Niedziela.NL

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki