[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Jeszcze niedawno holenderskie media straszyły przede wszystkim polskimi szoferami: dużo tańsi (więc konkurencja dla Holendrów) i niebezpieczni na drogach (wiadomo, lubią sobie wypić). Teraz miejsce polskiego szofera zajął… kierowca z Filipin.
„Nie narzekają, nie sięgają po kieliszek, mówią dobrze po angielsku i jeżdżą bez przerw. A to wszystko za 670 euro miesięcznie: filipińscy szoferzy”, opisuje nowe zjawisko na europejskich drogach amsterdamski dziennik Het Parool.
Według gazety po europejskich autostradach jeździ coraz więcej kierowców z Filipin, co prowadzi do wściekłości wśród holenderskich szoferów i niderlandzkich firm transportowych. Obawiają się oni tańszej konkurencji, w dodatku często łamiącej prawo dot. płac minimalnych. Najpierw Polacy, a teraz Filipińczycy, którzy gotowi są pracować za jeszcze niższe stawki i w gorszych warunkach… i jak tu żyć? – da się wyczytać między wierszami.
Kto jednak doczyta tekst w Het Parool do końca, ten chyba nie podzieli tych obaw. Po dramatycznym wstępie, okazuje się, że chodzi tu jak na razie o… jedynie około stu filipińskich kierowców na terenie całej Europy. Większość z nich to pracownicy jednej firmy transportowej z Litwy (Dinotrans), która rekrutuje pracowników również w Filipinach.
Według szefa tej firmy Staffana Resare, kierowcy pracujący dla niego zarabiają pomiędzy 1,400 a 2,500 euro. Bez względu na to, czy to Filipińczycy czy Niemcy. Wielu znawców tematyki jednak w to nie wierzy i odsyła do tekstu opublikowanego w norweskiej prasie fachowej (tungt.no). Według autora tekstu w firmie Dinotrans zarabia się co najwyżej 670 euro miesięcznie.
Ł.K., Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze