HOLANDIA: „Polacy i Holendrzy są do siebie podobni”

tak sie sklada ze holandia to taki fajny kraj i spokojnie mozna funkcjonowac uzywajac angielskiego wiec poco mam tracic czas przyjechalem tu zarabiac pieniadze i to robie jakos do tej pory daje sobie swietnie rade i naleze do ludzi ktorzy maja zasade ze jesli cos dobrze funkcjonuje to tego sie nie zmienia a jesli ktos ma taka potrzebe to niech sie uczy jezyka holenderskiego ja uwazam ze jest mi on niepotrzebny i tyle.

Prawda jest taka,że szczególnie po wejsciu Polski do UE,najechało ćwoków.Ci pokazali,jak można pracować,zapatrzeni przedewszystkim w nadgodziny.Zawsze można wiecej zarobic,wtedy podwyżka jest zbedną.I tu akurat,nie widzę żadnego podobienstwa.Bardziej ukrywaną,przez tutejszych pogardę.Bo o niecheci,juz dawno wiemy.Oklaski dla biur pracy,które doskonale prosperują.

nie znam holenderskiego i nie zamierzam go sie uczyc wystarczy mi angielski pracuje z holendrami i nie zawsze im przyklaskuje jesli cos jest czarne to jest chodzi mi o to ze jak ktos uwaza ze go np.w pracy wykorzystuje zaluzmy malo placi to nie nalezy psioczyc po katach tylko isc do pracodawcy i poprostu powiedziec jesli nie skutkuje to zmieniam prace a nie siedze w bagnie nie lubie jak ktos narzeka po katach a jak go szef zapyta czy wszystko ok to kladzie uszy po sobie i mowi ze ok