[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Krew na ulicach, wybite szyby, splądrowany sklep, aresztowania, bójki z policją, podpalenia - tak zakończyła się facebookowa impreza z okazji urodzin 16-letniej mieszkanki spokojnej mieściny Haren w prowincji Groningen. Od kilku dni Haren jest w Holandii symbolem tego, do czego prowadzić może z pozoru niewinna, internetowa akcja.
Szesnastolatka popełniła głupi, trywialny błąd. Wysyłając na facebooku zaproszenie na urodziny, zapomniała zaznaczyć, że wiadomość trafić ma jedynie do znajomych. Zaproszenie stało się "ogólnodostępne", a kolejni internauci dla żartu zaczęli zgłaszać chęć udziału w imprezie. Zadziałał efekt kuli śniegowej i szybko liczba potencjalnych uczestników zabawy sięgnęła tysięcy.
Usunięcie postu na facebooku przez dziewczynę niewiele pomogło. Sprawa żyła już własnym życiem. Na facebooku, twiterze, youtube i innych portalach społecznościowych. O fenomenie zaczęły informować media lokalne, a później i ogólnokrajowe. W liczącym około 18,000 mieszkańców, spokojniutkim Haren zawiązał się sztab antykryzysowy. Godzina zero, czyli piątkowy wieczór 21 września zbliżał się wielkimi krokami i wszyscy w Holandii zadawali sobie pytanie: czy ci ludzie, którzy zadeklarowali na facebooku chęć przyjazdu do Haren, naprawdę się na to zdecydują?
Wielu miało przed sobą obrazki z filmu fabularnego Project X. Ta dosyć prymitywna komedia o szalonej imprezie, jaką zorganizowała grupa nastolatków i która kompletnie wymknęła się spod kontroli, zainspirowała również wielu Holendrów. Urodziny w Haren szybko stały się "Project X Haren", a strach mieszkańców i lokalnych władz stał się jeszcze większy.
Dziewczyna wraz z rodziną opuściła na czas "godziny zero" swój dom. Ulicę, przy którym stał budynek, zamknięto i odgrodzono. Miasto oficjalnie poinformowało, że żadnej imprezy w Haren nie będzie.
Na niewiele się to zdało. Już w ciągu dnia pojawiło się w Haren kilkuset ciekawskich. Wieczorem dołączyły kolejne tysiące, w tym wielu pseudokibiców. Początkowo wydawało się, że skończy się na dosyć spokojnym, dziwacznym "spotkaniu młodzieżowym" w Haren, ale ponieważ alkohol lał się strumieniami, a miasto nie przygotowało żadnego alternatywnego miejsca, w które skierować można by było tłumy i zaoferować im jakąś rozrywkę, powoli ulice miasta zamieniły się w wielką dyskotekę, a następnie - pole bitwy. Wedle holenderskich mediów prowodyrów walk z policją było niewielu, ale zapalili oni jedynie lont, który doprowadził do wybuchu ogólnego chaosu, paniki i bezprawia.
Grupki młodych Holendrów zaczęły wybijać szyby w domach, splądrowano oddział supermarketu Albert Heijn, doszło do napadów i bójek z policją, niszczono samochody i rowery. Policja aresztowała kilkudziesięciu najgroźniejszych uczestników zamieszek, ale mimo że w Haren pojawiło się w sumie prawie 500 stróżów prawa, nie udało się zapanować nad sytuacją. Jeden starszy mężczyzna, trafiony ciężkim przedmiotem rzuconym w szybę jego domu, stracił przytomność i trafił do szpitala. W sumie kilkadziesiąt osób zostało rannych.
Filmy:
http://www.zie.nl/video/algemeen/Rellen-en-chaos-in-Haren/m1mzxvufbujj
http://www.zie.nl/video/algemeen/Nog-35-mensen-vast-voor-rellen-Haren/m1nz03pfn4nj
http://nos.nl/video/421526-rellen-en-vernielingen-in-haren.html
Po północy sytuacja się uspokoiła, a mieszkańcy Haren wyszli na zdemolowane, zaśmiecone, w niektórych miejscach zakrwawione ulice i zaczęli ocenić straty. Ubezpieczyciele szacują je na miliony euro.
W Holandii zaś rozpoczęła się dyskusja na temat tego, do jak wielkich szaleństw, głupot i barbarzyńskich zachowań prowadzić może nieodpowiedzialny internetowy "żart".
Ł.K., Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze
Fragmenty artykułu:
Komisja powołana w Holandii ogłosiła, że aż 23 proc. dzieci umieszczonych w państwowych placówkach opiekuńczych padło ofiarą wykorzystywania seksualnego.Komisja została powołana w maju 2010 roku i od tego czasu otrzymała ponad 800 skarg.Z ustaleń komisji wynika, że w ponad połowie przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci sprawcami są inne, starsze dzieci umieszczone w placówkach. W pozostałych przypadkach dwie trzecie sprawców to dorośli mężczyźni. W raporcie komisja ostro skrytykowała organizację Jeugdzorg Nederland, nadzorującą w Holandii system opieki nad dziećmi.Według danych cytowanych przez agencję Associated Press ok. 7 proc. dzieci w Holandii padło ofiarą wykorzystywania seksualnego.
Ja bym powiedzial ze Polska nas sie sama pozbyla zmusila nas do opuszczenia Polski,bo nie tylko w Hollandi przebywamy nie ma panstwa gdzie Polakow by nie bylo.Nie musze tu przebywac niech mi stworza chociaz podobne warunki w Polsce co tu mam.Nie oszukasz zoladka co powiesz dzieciom ze dzis obiadu nie ma bo tata nie pracuje.
Ten tekst jest wlasciwy.Na wieki wiekow...
Gosicu przesaziles.... skad Ty jestes?? zUkrainy, ze plujesz na Polakow???
Dno i wodorosty!
dalem w szyje w nocha i palom przez plery tez dostalem:) GIT!!!
I masz rację Adi, twojego poziomu nie osiągnę nigdy ! czyli twoim zdaniem rodacy na twoim poziomie zostają, a reszta wynocha ?? Gratuluję pomysłowości! JEST NA POZIOMIE !!! Niestety rodaku Holandia potrzebuje wszystkich i tych na poziomie i tych mniej również i chyba nawet bardziej!
Oto wypowiedź Polaka na poziomie. Dla twojej wiadomości to szanuję rodaków i mam wielu znajomych, ale są to ludzie na poziomie, którego ty nie osiągniesz nigdy.