[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Holenderski rynek pracy jest dynamiczny, co chwile powstają nowe firmy, biura pośrednictwa pracy i oczywiście rośnie konkurencja.
Pracownicy fizyczni nie powinni martwić się o to, że kolega wygryzie ich z pracy a raczej obawiać się innej konkurencji... pracującej 24 godziny na dobę, nie jedzącej i nie pijącej, nie mającej żadnych potrzeb fizjologicznych czyli robotów. Nadchodzi era całkowitej mechanizacji, w której wielu fabrykach człowieka zastąpi robot.
Dla pracodawców przyjęcie pracownika na etat staje się droższe niż kupienie/wynajęcia robota do wykonywania rutynowych i powtarzających się czynności. Ponadto „maszyna” jest bardziej wydajna (np. nie meczy się, nie ma złego samopoczucia), precyzyjna i szybsza niż człowiek. Ten argument skłonił ekspertów w dziedzinie nowych technologii do podjęcia debaty na temat zdominowania pracownika-człowieka, przez pracownika-robota.
Prekursorem takiej mechanizacji jest producent elektroniki Philips. W fabryce tej firmy w Drachten w Holandii zastąpiono setki pracowników składających części elektronicznych 128 robotami, które według dziennika New York Times mają „zręczność godną adeptów jogi”. Podobny scenariusz może dotyczyć innych niderlandzkich firm produkcyjnych.
Ron Potter, szef amerykańskiej firmy konsultingowej Factory Automation Systems przygotował symulację finansową, która wskazuje, że jeden robot może zastąpić dwóch operatorów maszyn. Każdy z nich zarabia rocznie ok 50 tys dolarów. Co prawda zakup takiego robota to koszt ok 250 tys. dol. jednak po kilkunastu latach nie dość, że ta kwota się zwróci ale także potencjalny pracodawca oszczędzi ok. 3,5 mln dol. w ciągu 15 lat.
Ekonomiści wskazują, że mechanizacja i zastąpienie pracownika robotem może spowodować olbrzymie konsekwencje na rynku pracy. Najczarniejszy scenariusz przewiduje spadek liczby zatrudnienia w sektorze produkcyjnym o ponad 50% co diametralnie zwiększy ilość bezrobotnych.
Wciąż pojawiają się pytania jak z tym problemem poradzą sobie państwa. Co prawda koncerny zaoszczędzą pieniądze, co pozwoli im usprawnić produkcję i w konsekwencji wytwarzać oraz sprzedawać więcej jednak wciąż będzie rósł odsetek ludzi bez pracy.
Czy państwa wprowadzą dodatkową pomoc socjalną tego nie wiadomo, pewne jest, że w jakiś sposób rząd będzie musiał odpowiedzieć na zwiększającą się ilość bezrobotnych obywateli.
EZ, Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze
PARANOJA co się dzieje... robot zamiast człowieka...
Ps jak ludzie nie będą mieć pracy to nie będą mieć za co kupować. Więc firmy w perspektywie czeka spadek sprzedaży.