[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Wraz z początkiem pandemii i wprowadzeniem licznych obostrzeń wielu ekonomistów zaczęło mówić o zbliżającej się fali bankructw. Jak pokazują najnowsze dane Głównego Biura Statystycznego CBS, stało się zupełnie inaczej.
Od 1 stycznia do 27 grudnia 2020 r. w Holandii ogłoszono bankructwo 3.179 firm i instytucji. Dla porównania: w tym samym okresie poprzedniego roku bankructw było aż 3.785.
W 2020 r. w kraju ze stolicą w Amsterdamie zbankrutowało więc o 606 mniej przedsiębiorstw i instytucji niż rok wcześniej. Oznacza to spadek liczby upadłości aż o 16%, wynika z danych CBS.
Jak to możliwe, skoro już od kilku miesięcy mamy do czynienia z głęboką recesją, wywołaną pandemią koronawirusa i wprowadzonymi przez rząd obostrzeniami? Odpowiedź jest prosta, tłumaczą ekonomiści: to skutek tarcz antykryzysowych.
Rząd, obawiając się fali bankructw i wzrostu bezrobocia, porzucił dyscyplinę budżetową, zwiększył zadłużenie, a uzyskane w ten sposób miliardy euro przekierował do firm, które musiały zawiesić lub ograniczyć działalność z powodu obostrzeń. W efekcie wiele firm, które już przed pandemią było na skraju bankructwa i pewnie w tym roku ogłosiłoby upadłość, przetrwało – tłumaczą eksperci.
Dopiero kiedy pomoc w ramach tarcz antykryzysowych zostanie ograniczona, okaże się w jakiej naprawdę kondycji są holenderskie firmy i ile z nich będzie w stanie przetrwać, podkreślają ekonomiści.
31.12.2020 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.
(łk)
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Praca
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl