Kary więzienia dla „oszustów z WhatsApp”. Jak nie paść ich ofiarą?

Archiwum '20

Holenderski sąd skazał dwóch 28-letnich mieszkańców Deventer, wyłudzających pieniądze za pośrednictwem aplikacji WhatsApp, na kary pozbawienia wolności. Jeden z mężczyzn trafi za kratki na 3 lata, drugi na 2,5 roku – poinformował portal nu.nl.

Ofiary oszustów straciły od 500 do nawet 12.500 euro. Sprawcy dopuszczali się tego procederu od września 2019 r. do lutego 2020 r. O procesie w tej sprawie już informowaliśmy:

Holandia: Oszuści podających się za przyjaciół w potrzebie ukradli 82,000 euro

Mężczyźni wyłudzili za pośrednictwem popularnego komunikatora internetowego w sumie 82 tys. euro. Sprawcy podszywali się na WhatsApp za krewnych lub przyjaciół ofiar. Aby zwiększyć wiarygodność, używali m.in. zdjęć bliskich ofiar ściągniętych z mediów społecznościowych.

Kiedy już udało im się przekonać ofiarę, że są np. jej synem czy przyjacielem, prosili o szybkie przelanie znacznej kwoty. Przekonywali, że mają akurat problem z dostępem do konta bankowego, a jednocześnie szybko potrzebują pieniędzy, aby np. kupić nowy telefon, opisuje portal nos.nl. Wymyślali też pretekst, by wytłumaczyć, że akurat nie mogą zadzwonić. Prosili, by pieniądze przelać na konto „znajomego”.

Oszuści korzystali z kont zarejestrowanych na podstawione osoby. Jeśli ofiara połknęła haczyk i przelała pieniądze, to szybko wypłacali gotówkę z bankomatu.

O metodach stosowanych przez oszustów wyłudzających pieniądze za pomocą aplikacji WhatsApp już pisaliśmy:

Uwaga na oszustów na WhatsApp! „Są bardzo sprytni”

Próby wyłudzeń pieniędzy poprzez aplikację WhatsApp i inne komunikatory internetowe to coraz większy problem, informowała kilka miesięcy temu holenderska policja. Więcej na ten temat: Holandia:

Wzrost liczby oszustw popełnianych przez WhatsApp

Sąd uznał oskarżonych z Deventer za winnych oszustwa, prania brudnych pieniędzy oraz włamań do komputerów. „Sprawcy działali w chytry i pozbawiony skrupułów sposób”, ocenił sędzia, cytowany przez portal nu.nl.

Jednego z oskarżonych sąd skazał na 2,5 roku pozbawienia wolności, a drugi – któremu udowodniono też nielegalne posiadanie broni – trafi za kratki na 3 lata. Oprócz tego 28-latkowie muszą zwrócić ofiarom wyłudzone pieniądze i wypłacić im odszkodowania.

Jak nie paść ofiarą oszustów?

Jeśli krewny lub znajomy nagle wyśle nam podejrzaną wiadomość z nowego numeru, najlepiej po prostu skontaktować się z nim, używając dawnego numeru, radzą eksperci. Często szybko okaże się, że wcale nie doszło do zmiany numeru, a osoba, która się do nas odezwała, to oszust.

Innym sposobem na sprawdzenie tego, czy nie mamy do czynienia z próbą wyłudzenia, jest zadzwonienie pod nowy numer lub zaproponowanie spotkania. Co zrozumiałe, przestępcy chcą tylko wymieniać wiadomości tekstowe, bo w trakcie rozmowy telefonicznej od razu zostaliby zdemaskowani (ze względu na głos). Często więc twierdzą, że coś zepsuło im się w telefonie i nie są w stanie rozmawiać. Także poproszeni o przesłanie wiadomości głosowej za pośrednictwem WhatsApp wykręcają się jak tylko mogą.

Warto też sprawdzić w Google ów „nowy numer syna”, radzi portal hartvannederland.nl. Z kolei organizacja konsumentów Consumentenbond doradza, by zadać osobie podającej się np. za córkę pytanie, co do którego mamy pewność, że osoba obca nie będzie znać na nie odpowiedzi (np. o ulubioną kreskówkę z dzieciństwa).

Dopóki nie będziemy na 100% pewni, że prośba o pieniądze faktycznie pochodzi od bliskiej nam osoby, nie powinniśmy dokonywać żadnego przelewu – radzą eksperci.

12.09.2020 Niedziela.NL
(łk)