Holandia: Pilot, który wywołał zamieszanie na lotnisku Schiphol, dawał instrukcje stażyście

Archiwum '19

Fot. Victor Moussa / Shutterstock.com

Pilot, który jest odpowiedzialny za wywołanie środowego zamieszania na lotnisku Schiphol, w momencie zdarzenia wydawał polecenia stażyście i przypadkowo wcisnął przycisk zgłaszający porwanie.

Informację o błędzie w czasie szkolenia stażysty potwierdziły linie lotnicze Air Europa. Wiadomo, że nie zostaną wyciągnięte żadne konsekwencje dyscyplinarne, ponieważ incydent nie był intencjonalnym błędem pilota. Okazało się również, że pomimo plotek krążących w mediach, a dotyczących uprowadzenia maszyny przez uzbrojonych w noże sprawców, sami pasażerowie nie byli przerażeni. Jeden z nich wyznał, że zdał sobie sprawę z „rozmiarów paniki” dopiero wówczas, gdy zadzwonił do niego członek rodziny. W rzeczywistości pasażerowie siedzieli na swoich miejscach i spokojnie rozmawiali. Niektóre osoby oglądały filmy na iPadach. Jakiś czas później ewakuowano ich i przeszukano, następnie zaś ponownie pozwolono im wejść na pokład. Wówczas pilot przeprosił wszystkich pasażerów za zamieszanie w imieniu linii lotniczych Air Europa. Nie wiadomo jednak, czy był to sprawca całego zamieszania.

W środę wieczorem na lotnisku Schiphol zjawiły się liczne służby alarmowe. Krótko po godzinie 19:00 władze przekazały, że trwa badanie sprawy, która – jak donosiły krajowe media – dotyczyła sytuacji na pokładzie samolotu Air Europa, który miał odlecieć do Madrytu o godzinie 19:10. Początkowo pojawiły się informacje, jakoby członek załogi wcisnął przycisk awaryjny, aby zgłosić porwanie. Po godzinie 20:30 żandarmeria przekazała, że „pasażerowie oraz personel samolotu zostali bezpiecznie ewakuowani z maszyny” oraz że „incydent był fałszywym alarmem”.

08.11.2019 Niedziela.NL

(kk)


Komentarze 

 
-2 #1 Marta 2019-11-08 13:01
Pasażerowie pewnie najedli się nieźle nerwów. Tak kto jest, jak się trafi ktoś kto chce za dobrze.
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki