Kolejne szczegóły na temat tajemniczej sprawy rodziny od 9 lat żyjącej w izolacji na farmie w Ruinersvold

Archiwum '19

fot. Nessluop / Shutterstock.com

W weekend Holandią wstrząsnęła sprawa rodziny żyjącej w ukryciu na farmie w Ruinersvold. Jak informuje dziennik Telegraaf, mężczyzna aresztowany w związku ze sprawą to obywatel Austrii, Josef B,., który prawdopodobnie więził rodzinę. Wcześniej informowano, że to ojciec żyjących w izolacji młodych ludzi, jednakże burmistrz gminy przekazał, że prawdopodobnie nie jest on spokrewniony z rodzeństwem. Faktycznego ojca dzieci znaleziono na miejscu, ukrywającego się wraz z sześciorgiem dzieci.

Gazeta utrzymuje, że zatrzymany mężczyzna ma 58 lat i pracował wcześniej przy obróbce drewna oraz jako złota rączka. Posiadał mały warsztat na terenach przemysłowych w Meppel. Nadal pozostaje niejasne, dlaczego rodzina spędziła 9 lat żyjąc na niewielkiej przestrzeni w budynku na wynajętej farmie na krańcu wsi Ruinersvold, ale władze ujawniły, że Austriak jest podejrzany o przetrzymywanie członków rodziny w zamknięciu bez ich woli.

Pierwotnie policja przekazała, że sześcioro młodych dorosłych oraz ich rzekomy ojciec żyli na odizolowanej farmie w pobliżu wsi liczącej 4 tys. obywateli. Ostatecznie jednak relacja pomiędzy żyjącymi w zamknięciu dziećmi oraz 58-latkiem jest niejasna. Okazało się, że faktyczny ojciec dzieci był siódmą osobą żyjącą w izolacji. „Niektórzy sąsiedzi rozmawiali o sekcie, inni sądzili, że ma to związek z narkotykami, ostatecznie jednak nikt nie zainteresował się bliżej tą sprawą” - informuje dziennik Telegraaf. Młodzi ludzie są w wieku od 18 do 25 roku życia – potwierdziły władze. Mieszkali wraz ze swoim ojcem oraz 58-latkiem na małej, zamkniętej przestrzeni, jednakże nie była to piwnica (jak wcześniej donosiły media).

W miniony weekend policja została wezwana przez barmana pracującego w lokalnej kawiarni, który był zaniepokojony stanem młodego mężczyzny, który zjawił się w lokalu i poprosił o pomoc. Szef lokalu, Chris Westerbeek, poinformował że chłopak wyglądał na zdezorientowanego i przyznał, że od 9 lat nie wychodził na zewnątrz. Dodał przy tym, że uciekł z izolacji, w której wciąż przebywa jego ojciec i rodzeństwo. „Policja oceniła sytuację i udała się na farmę, gdzie znaleziono szereg pokoi z prowizorycznymi meblami. W jednym pomieszczeniu mieszkała rodzina, która prowadziła życie zupełnie odizolowane od świata zewnętrznego” - podczas konferencji prasowej, przekazał burmistrz Ruinerwold, Roger de Groot. Niektóre media utrzymują, że młodzi ludzie nie mieli żadnego kontaktu ze światem i byli zupełnie samowystarczalni, żywiąc się wyhodowanymi przez siebie owocami i warzywami, a także mlekiem, które dawała im mieszkająca w ogrodzie koza. Nie udowodniono wcześniejszych wiadomości o tym, że rodzina była przekonana, iż nastał koniec świata.

Policja ujawniła również, że żaden z członków rodziny nie był oficjalnie zarejestrowany. Mieszkańcy tego obszaru przekazali, że Josef B. był widywany w okolicy, po której przemieszczał się starym autem. Poza tym nie widziano nigdy żadnego z pozostałych mieszkańców farmy.

„Musiał być bardzo sprytny” - przekazał jeden z najbliższych sąsiadów. „Jeśli tylko zbliżyliśmy się do tej nieruchomości, odsyłał nas. Używał lornetki, aby mieć wszystko pod kontrolą” - dodała Alida ten Oever (66), od której 58-latek wynajmował posiadłość. Dodała przy tym, że czynsz płacił zawsze na czas, zaś ona nigdy nie widziała w pobliżu innych osób. Uznawała więc, że to nieszkodliwy dziwak. „Jesteśmy bardzo zaniepokojeni tym odkryciem” - przekazała w rozmowie z gazetą.

Śledztwo w tej sprawie toczy się dalej. "Wiem, że pojawia się teraz więcej pytań niż odpowiedzi. (…). Badamy wszelkie możliwe warianty wydarzeń" - przekazał szef miejscowej policji.

Mieszkańcami farmy zajęli się specjaliści – osoby te zostały otoczone opieką medyczną oraz psychologiczną. Holenderskie media donoszą, że ojciec dzieci prawdopodobnie przeszedł udar.


17.10.2019 Niedziela.NL
(kk)


Komentarze 

 
-2 #5 Marek 2019-10-18 18:07
Cytuję Jan:
o to,jest właśnie ZACHÓD...
Cywilizacja wysoko zdeprawowana, tysiące przyjaciół na fb, ale gdy potrzebjesz pomocy to , przyjaciół brak.


***isz takie głupoty, że czytać tego nie można :D
Cytuj
 
 
0 #4 Ziele 2019-10-18 15:06
Widać sąsiad nie szpieguje sąsiada jak to ma miejsce w Polsce
Cytuj
 
 
+3 #3 Barbara 2019-10-17 11:00
Historia wprost nie do uwierzenia, a jednak to fakt.
Cytuj
 
 
+6 #2 Hanka 2019-10-17 10:00
A gdzie matka tych dzieci ?
Cytuj
 
 
+11 #1 Jan 2019-10-17 09:04
o to,jest właśnie ZACHÓD...
Cywilizacja wysoko zdeprawowana, tysiące przyjaciół na fb, ale gdy potrzebjesz pomocy to , przyjaciół brak.
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki