Nie żyje Holender porwany przez terrorystów na Filipinach

Archiwum '19

fot. Shutterstock

Holenderski obserwator ptaków Ewold Horn, zginął w piątek podczas próby ucieczki przed porywaczami na Filipinach. Mężczyzna od lat był przetrzymywany jako zakładnik przez lokalną organizację terrorystyczną Abu Sayyaf. Śmierć mężczyzny nie została jeszcze potwierdzona przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Według filipińskiej armii Horn próbował uciec przed porywaczami podczas ofensywy wojskowej w miejscowości Patikul. Wojsko natknęło się na grupę Abu Sayyaf na blokadzie drogowej, gdzie doszło do ponad godzinnej wymiany ognia. W rezultacie życie straciło sześciu żołnierzy, a 12 zostało rannych. Na miejscu znaleziono również martwego Holendra oraz ciało kobiety, która prawdopodobnie była żoną jednego z przywódców Abu Sayyafa.

Ewold Horn został porwany w 2012 roku razem z mężczyzną ze Szwajcarii. Pod koniec 2014 roku Szwajcarowi udało się uciec, kiedy obóz terrorystów został zaatakowany przez filipińską armię. Horn był wtedy zbyt słaby, by uciec. W styczniu inny uwolniony jeniec powiedział filipińskim mediom, że Horn wciąż żyje i jest w stosunkowo dobrym stanie.

31.05.2019 Niedziela.NL

(mś)


Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki