[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Począwszy od 2012 roku turystyka w dużych holenderskich miastach, takich jak Amsterdam, Haga, Rotterdam oraz Utrecht, zwiększyła się o 54%. Zdaniem specjalistów z ANB Amro, konieczne jest „przekierowanie” turystów z dużych ośrodków miejskich na pozostałe obszary regionu Randstad.
Dane wyraźnie pokazują, że Holendrzy odczuwają konsekwencje rozwijającej się w kraju masowej turystyki i z tego powodu coraz częściej unikają dużych miast i wyprowadzają się na przedmieścia – w miniony czwartek poinformowało biuro ekonomiczne ABN Amro. Z drugiej strony zagraniczni turyści są coraz bardziej zainteresowani odwiedzaniem okolic poza miastami regionu Randstad, który obejmuje 4 największe w kraju aglomeracje: Amsterdam, Rotterdam, Hagę i Utrecht, a także m.in. Lejdę, Haarlem, Dordrecht, Amersfoort. W tej zurbanizowanej strefie mieszka 7,5 mln ludności, zaś w strefie podmiejskiej regionu toczy się intensywna uprawa warzyw, owoców, kwiatów oraz hodowla bydła mlecznego i drobiu.
Choć eksperci z ABN Amro przypuszczają, że liczba obcokrajowców, którzy odwiedzą miejskie aglomeracje wzrośnie w tym roku o 6%, to jednocześnie są zdania, że władze regionu powinny przygotować się na rosnącą liczbę turystów i skoncentrować swoje wysiłki na „rozproszeniu” zagranicznych gości poza ośrodki miejskie. „Lokalne festiwale, muzea, parki rozrywki mogą skorzystać na tej sytuacji poprzez przyjmowanie turystów z innych, bardziej popularnych i przepełnionych okolic” - twierdzą eksperci ABN Amro.
Również zachowania milenialsów, czyli osób urodzonych w latach 1980-2000, mogą pozytywnie wpłynąć na sytuację w regionie. Pokolenie to coraz częściej skupia się na poszukiwaniu „autentycznych doświadczeń” i z tego powodu pragnie zapoznać się ze stylem życia mieszkańców wiejskich okolic – to dla nich znacznie bardziej ciekawe niż popularne atrakcje turystyczne. „Dla tych obszarów, milenialsi są ważną grup docelową, na której mogą skupić się lokalne władze turystyczne podczas tworzenia kampanii reklamowych” - twierdzą ekonomiści ABN Amro. Ich zdaniem, strefy podmiejskie w regionie cierpią z powodu zbyt małej liczby turystów, gdy tymczasem miasta są przepełnione i w związku z tym również zmagają się z problemami. Wśród krajów Unii Europejskiej Holandia znajduje się na szarym końcu, jeśli chodzi o dochody pochodzące z turystyki w tych obszarach. Gorzej wypada tylko Polska oraz Litwa.
Przed kilkoma dniami holenderska rada ds. turystyki (NBTC) podjęła decyzję o zaprzestaniu aktywnego promowania głównych atrakcji, takich jak m.in. holenderskie kanały, pola tulipanów oraz wiatraki, ponieważ są one zalewane przez trudne do opanowania tłumy turystów. W przyszłości NBTC podejmie wysiłki w celu przyciągnięcia zagranicznych turystów do innych, mniej popularnych części kraju.
Zmiana podejścia jest częścią nowej strategii, która ma zostać wdrożona do 2030 roku. „Aby kontrolować napływ gości oraz wykorzystywać możliwości, jakie niesie ze sobą turystyka, musimy zacząć działać już teraz. Zamiast promowania konkretnych destynacji, musimy skupić się na zarządzaniu. Pozostałe regiony kraju również powinny skorzystać na oczekiwanym turystycznym wzroście. Dlatego też będziemy starali się stymulować nowe oferty turystyczne. Rada. ds. turystyki przekształci się w centrum danych oraz ekspertyzy” - w rozmowie z Telegraaf, przekazała rzeczniczka prasowa NBTC. Organizacja szacuje, że do 2030 roku przynajmniej 29 mln turystów będzie rocznie odwiedzało Holandię. Dla porównania, w 2018 roku było to 19 mln osób.
W zeszłym roku wprowadzono strategię HollandCity, mającą na celu promowanie miejsc poza ścisłym centrum Amsterdamu, w tym wiosek rybackich oraz pól kwiatowych. Zgodnie z założeniem HollandCity, Holandia ma być postrzegana jako jedna, wielka metropolia z wieloma dystryktami, jak np. fryzyjska kraina jezior, dzielnica designerów w Eindhoven bądź dzielnica portowa w Rotterdamie. Podstawą do takiego założenia jest fakt, że kraj jest stosunkowo mały i przemieszczanie się pomiędzy różnymi miastami, a nawet regionami, nie powinno stwarzać problemów zagranicznym gościom. Uświadomienie turystom łatwości, z jaką mogą przemieszczać się po tej „metropolii”, jest jednym z głównych założeń wspomnianej strategii.
23.05.2019 Niedziela.NL
(kk)
< Poprzednia | Następna > |
---|
Holandia: Płaca minimalna na rok 2025 |
Związek Polski z Holandią oraz Polacy w Holandii |
Holandia: Opieka nad dziećmi będzie bezpłatna? |
Holandia: Coraz mniej osób stosuje antykoncepcje? |
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl