Holandia: Syryjczyk wymachujący nożem w Naaldwijk „chory psychicznie”

Archiwum '19

fot. Shutterstock

28-letni Syryjczyk Aala Al S., który w sierpniu 2018 roku w Naaldwijk groził przypadkowym przechodniom i policjantom nożem, jest chory psychicznie – uważają biegli sądowi, którzy go przebadali.

U mężczyzny stwierdzono szereg zaburzeń psychicznych i to najprawdopodobniej one przyczyniły się do jego groźnego zachowania, stwierdzili biegli w trakcie czwartkowej rozprawy w haskim sądzie. W związku z tym mężczyzna powinien trafić do zamkniętego zakładu psychiatrycznego, uważają sądowi eksperci, których słowa streszcza portal nu.nl.

Prokuratura zgodziła się z opinią ekspertów i uważa, że mężczyzna jest całkowicie niepoczytalny.

Przypomnijmy, 27 sierpnia minionego roku na ulicy Verdilaan w Naaldwijk (gmina Westland) dziwnie zachowujący się mężczyzna groził przechodniom nożem. Był to Syryjczyk, normalnie mieszkający w Szwecji, ale wówczas przebywający w Holandii w związku z rodzinną wizytą. Krewni 28-latka, którzy nie byli w stanie nad nim zapanować, widząc jego groźne zachowanie, zadzwonili na policję, opisywał portal nos.nl.

Kiedy na miejscu pojawili się funkcjonariusze, Syryjczyk początkowo nie chciał rzucić noża na ziemię. W końcu wbił go w ziemię, ale kiedy jeden z funkcjonariuszy chciał go zabrać, 28-latek podniósł nóż, zaczął krzyczeć „Allahu Akbar” („Bóg jest wielki”) i wymachując nożem zbliżył się do policjanta.

Jeden z funkcjonariuszy szybko zareagował i postrzelił napastnika. 28-latek został aresztowany i przewieziony do szpitala.

O sprawie tej informowaliśmy już na naszych łamach: TUTAJ.

Początkowo prokurator chciał, by czyny 28-letniego mężczyzny zostały potraktowane jako akt terrorystyczny. Następnie prokuratura zmieniła stawiane mu zarzuty na próbę zabójstwa i groźby karalne. Teraz, w związku z tym, że uznano Al S. za niepoczytalnego, prokuratura domaga się, by zamiast do więzienia trafił on do zamkniętego zakładu psychiatrycznego.

Sam oskarżony tłumaczył w sądzie, że nie miał zamiaru nikogo skrzywdzić. Jego działanie nie miało też nic wspólnego z terroryzmem czy fundamentalizmem islamskim, bo jest niewierzący, powiedział. „Allahu akbar” krzyczał, bo myślał, że „policja chce go zabić”, a taki okrzyk to w świecie arabskim coś normalnego, kiedy człowiek spodziewa się śmierci, dodał.

Według krewnych oskarżonego cierpi on na problemy psychiczne, gdyż w Syrii został porwany i poddany torturom. Jego zachowanie tego dnia było od początku bardzo niepokojące, gdyż wcześniej groził, że skoczy z balkonu, opisywały wcześniej holenderskie media. Zły stan psychiczny Al S. wiąże się też z tym, że jego życie w Szwecji nie układało się najlepiej: stracił pracę, rozpadł się jego związek, a jego próba uzyskania obywatelstwa szwedzkiego zakończyła się niepowodzeniem, opisuje nu.nl.


01.02.2019 ŁK Niedziela.NL


Komentarze 

 
0 #1 Krzychu 2019-02-02 21:35
jak zawsze
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki