[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Jeśli Holandia chce osiągnąć cele klimatyczne, związane z redukcją emisji dwutlenku węgla do atmosfery, potrzebne będą nowe elektrownie jądrowe – uważa Klaas Dijkhoff, szef klubu parlamentarnego VVD, największej partii w niderlandzkim sejmie (Tweede Kamer).
Według Dijkhoffa budowa nowych elektrowni atomowych to najlepszy sposób na zrealizowanie celów wynikających z paryskiego porozumienia klimatycznego. Polityk podkreśla, że tego rodzaju elektrownie są relatywnie „czyste” i nie emitują dwutlenku węgla.
– Nie wiem, jak można bez energii atomowej zrealizować cele porozumienia paryskiego. Więc jeśli o mnie chodzi, powinniśmy szybko zacząć budowę – powiedział Dijkhoff w rozmowie z programem telewizyjnym Nieuwsuur.
Stawiając wyłącznie na odnawialne źródła energii, nie uda się osiągnąć paryskich celów. Porozumienie klimatyczne z Paryża zakłada, że emisja dwutlenku węgla w Holandii ma być w 2030 roku dwukrotnie niższa niż w 1994 roku.
- Połączenie energii jądrowej, słonecznej i z wiatru to dobry pakiet dla klimatu. Oczywiście elektrownie atomowe muszą być nowoczesne, z dobrymi rozwiązaniami dotyczącymi odpadów [promieniotwórczych] – portal nos.nl cytuje szefa klubu VVD.
Odpady promieniotwórcze to jedna z głównych wad elektrowni atomowych. Są one groźne przez tysiące lat, więc trzeba je przechowywać w bezpiecznych i odizolowanych miejscach.
Zwolennicy elektrowni atomowych podkreślają, że jest ich relatywnie mało i w przeciwieństwie do „odpadów” z tradycyjnych elektrowni, np. dwutlenku węgla z elektrowni węglowych, nie trafiają bezpośrednio do atmosfery.
VVD to największa partia koalicji rządzącej obecnie Holandią. Także premier Mark Rutte jest członkiem tego ugrupowania. Koalicja nie jest w kwestii atomu jednomyślna. Chadeckie CDA od dawna apeluje o dyskusję na temat elektrowni atomowych, ale widzi je bardziej jako rozwiązanie długoterminowe, na okres po 2030 roku, opisuje nos.nl.
Z kolei dwie pozostałe partie tworzące rząd, centrowe D66 i Unia Chrześcijańska CU, nie są zwolennikami budowy kolejnych elektrowni atomowych.
– Jestem przekonany, że istnieją lepsze rozwiązania niż energia atomowa – powiedział lider D66, Rob Jetten. Według niego problemem są nie tylko odpady promieniotwórcze, ale i olbrzymie koszty budowy elektrowni atomowych.
– Wielka Brytania buduje teraz elektrownię jądrową za dwadzieścia miliardów euro. A przecież elektrownie wiatrowe na morzu da się obecnie budować już prawie bez dotacji – powiedział Jetten. Â
Do 1997 roku w Holandii były dwie elektrownie atomowe. Obecnie tylko elektrownia w Borssele w prowincji Zelandia na południowym zachodzie kraju nadal działa. Reaktor w Borssele, który wykorzystywany może być do co najmniej 2033 roku, produkuje tylko kilka procent energii potrzebnej w Holandii. Â
U południowych sąsiadów Holandii energia atomowa odgrywa ważniejszą rolę. W Belgii działają dwie elektrownie jądrowe, Doel i Tihange, liczące w sumie aż siedem reaktorów. Są jednak przestarzałe i często dochodzi w nich do usterek, w związku z czym poszczególne reaktory trzeba czasowo wyłączać. Belgia chce odejść od energii atomowej, a krajowe porozumienie klimatyczne zakłada zamknięcie obu elektrowni atomowych do 2025 roku.
Odejście od atomu będzie jednak kosztowne dla belgijskich konsumentów. Więcej na ten temat TUTAJ.
07.11.2018 ŁK Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl