[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Upadek z balkonu w Tajlandii skończył się tragicznie dla 20-letniego studenta z Holandii. Wszystko wskazuje na to, że nie był to nieszczęśliwy wypadek, a samobójstwo – informuje dziennik AD.
Według lokalnej policji, młody mężczyzna był rozchwiany emocjonalnie z powodu problemów w związku i dlatego zdecydował się na skok z 5. piętra budynku w Bangkoku. Do tragedii doszło w poniedziałek nad ranem. "Przyjaciel Holendra powiedział nam, że chłopak zakończył właśnie związek" – w rozmowie z prasą, przekazał rzecznik prasowy lokalnej policji, Supasak Poriyanon. "Ofiara była rozczarowana i pijana. Z pewnością nie było to morderstwo".
Na ciele młodego Holendra nie znaleziono żadnych śladów przemocy, jedynie obrażenia powstałe na skutek upadku z dużej wysokości – przekazał rzecznik policji.
Póki co, udało się ustalić, że po wieczornym wyjściu młody człowiek znalazł się w mieszkaniu transseksualnej kobiety, którą poznał w barze tego samego wieczoru.
"Płakał nieustannie, również w domu zalewał się łzami" – w rozmowie z tajską prasą, przekazała kobieta. Mężczyzna spadł z 5. piętra, kiedy jego towarzyszka była w łazience. "Kiedy wróciłam do salonu, balkonowe drzwi były otwarte" – przekazała.
Ciało Holendra znaleziono obok zaparkowanego samochodu, który miał wgniecenie w dachu, dlatego też policja sądzi, że młody człowiek uderzył w auto. Mężczyzna zmarł na miejscu. Odniósł rozległe obrażenia głowy oraz złamania.
Ojciec Holendra przekazał, że syn był na wakacjach w Tajlandii.
07.05.2018 KK Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl