Holenderskie gwiazdy spotkały się z krwawym dyktatorem: „To wstyd!”

Archiwum '17

Patrick Kluivert i Edgar Davids, dwaj niegdyś wybitni piłkarze, spotkali się z Robertem Mugabe, prezydentem Zimbabwe od dekad oskarżanym o łamanie praw człowieka.

- Trudno w to uwierzyć. Mugabe to bardzo zły człowiek, łamiący na wielką skalę prawa człowieka. Zastanawiam się, czy Kluivert i Davids zdają sobie sprawę, że zostali wykorzystani – powiedział dziennikowi AD Emile Affolter z Amnesty International.

W trakcie weekendowego spotkania byli piłkarze przekazali 93-letniemu dyktatorowi koszulkę FC Barcelony. Kluivert w barwach katalońskiego klubu grał w latach 1998-2004, a Davids w sezonie 2003/2004. Byli piłkarze zapozowali też z Mugabe do wspólnego zdjęcia. Kluivert i Davids spotkali się z prezydentem w trakcie wiecu młodzieżówki jego partii, informuje portal nos.nl.

Mugabe to jeden z najbardziej znanych afrykańskich dyktatorów. Władzę w Zimbabwe sprawuje – najpierw jako premier, potem jako prezydent – już od ponad 37 lat. Za jego rządów Zimbabwe stało się jednym z najbardziej skorumpowanych państw świata. Bojówki dyktatora mają na sumieniu wiele brutalnych mordów (np. na białych rolnikach).

Rzecznik prasowy Kluiverta, tłumacząc się ze spotkania piłkarza z Mugabe, podkreślił, że były piłkarz zdaje sobie sprawę ze złej reputacji prezydenta. – Ale on był zaproszony przez ministra sportu. Miał świadomość, że ta wizyta może wywołać mieszane uczucia, ale uznał, że nie powinien z tego powodu odmówić zaproszenia – dodał rzecznik prasowy 41-letniego byłego gracza m.in. Ajaxu, AC Milanu, FC Barcelony i Newcastle United.

Dla rzecznika prasowego MDC, opozycyjnej wobec Mugabe partii, wizyta Holendrów była przykrą niespodzianką. – Oni powinni się wstydzić. Wychodzi na to, że wspierają despotycznego tyrana. W przeszłości kibicowałem tym gwiazdom. Wielu ludzi czuje teraz, że ich obrażono – słowa rzecznika MDC cytuje nos.nl.

15.08.2017 ŁK Niedziela.NL