Holandia. Wilders: Szkoda, że się nie udało

Archiwum '17

fot. Shutterstock

- No cóż, wolałbym żebyśmy to my zostali największą partią. Szkoda, że się to nie udało i będziemy musieli czekać do następnych wyborów, by zrealizować ten cel - powiedział Geert Wilders w pierwszej reakcji na wynik środowych wyborów parlamentarnych w Holandii.

Przypomnijmy, w wyborach do holenderskiego sejmu (Tweede Kamer) zwyciężyło ugrupowanie premiera Marka Rutte. Liberalne VVD uzyskało 21,3% głosów i dosyć wyraźnie wyprzedziło kolejne partie.

Dwucyfrowy wynik uzyskały jeszcze trzy inne partie. Antyislamskie PVV Geerta Wildersa zdobyło 13,1%, chadeckie CDA 12,5%, a centrowe, proeuropejskie D66 12%.

- Na początku muszę oczywiście pogratulować zwycięzcy, czyli premierowi Rutte. Wolałbym, gdybym to ja wygrał te wybory, ale jednocześnie pamiętajmy, że partia premiera uzyskała mniej mandatów niż w poprzednich wyborach, a my uzyskaliśmy ich o pięć więcej niż w 2012 roku. To jest wynik, z którego możemy być dumni – powiedział w wieczór wyborczy lider PVV.

Dzień później Wilders był już w bardziej bojowym nastroju. „Byliśmy trzecią największą partią w sejmie, teraz będziemy drugą największą, a następnym razem zostaniemy numerem jeden”, napisał Wilders w czwartek rano na Twitterze.

Wynik PVV jest rzeczywiście lepszy niż w 2012 roku: wówczas ugrupowanie to uzyskało 10,1% głosów (co dało tej partii 15 mandatów w Tweede Kamer), teraz jest to 13,1% (czyli 20 mandatów). Tegoroczny wynik nie jest jednak najlepszy w historii tego ugrupowania: w 2010 roku na PVV zagłosowało 15,5% wyborców i partia ta wprowadziła do holenderskiego sejmu 24 posłów. 

Szanse na to, że Wilders będzie miał realny wpływ na kształt przyszłego rządu są jednak niewielkie. Większość największych partii wyklucza rządową współpracę z PVV, więc większościowa koalicja z udziałem partii Wildersa jest choćby z arytmetycznego punktu widzenia bardzo mało prawdopodobna. Sam szef PVV uważa jednak, że pozostałe partie negocjując utworzenie nowego rządu powinny rozmawiać również z jego frakcją w parlamencie.  

- Chciałbym, jako PVV, współrządzić Holandią. A jeśli to się nie uda, to będziemy w nadchodzących latach mocną opozycją. Każdy kraj potrzebuje sprawnej opozycji, a my już pokazaliśmy, że potrafimy nią być – powiedział szef PVV.



17.03.2017 ŁK Niedziela.NL


Komentarze 

 
-10 #1 Gels 2017-03-17 11:41
Szkoda,fakt.
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki