[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
- No cóż, wolałbym żebyśmy to my zostali największą partią. Szkoda, że się to nie udało i będziemy musieli czekać do następnych wyborów, by zrealizować ten cel - powiedział Geert Wilders w pierwszej reakcji na wynik środowych wyborów parlamentarnych w Holandii.
Przypomnijmy, w wyborach do holenderskiego sejmu (Tweede Kamer) zwyciężyło ugrupowanie premiera Marka Rutte. Liberalne VVD uzyskało 21,3% głosów i dosyć wyraźnie wyprzedziło kolejne partie.
Dwucyfrowy wynik uzyskały jeszcze trzy inne partie. Antyislamskie PVV Geerta Wildersa zdobyło 13,1%, chadeckie CDA 12,5%, a centrowe, proeuropejskie D66 12%.
- Na początku muszę oczywiście pogratulować zwycięzcy, czyli premierowi Rutte. Wolałbym, gdybym to ja wygrał te wybory, ale jednocześnie pamiętajmy, że partia premiera uzyskała mniej mandatów niż w poprzednich wyborach, a my uzyskaliśmy ich o pięć więcej niż w 2012 roku. To jest wynik, z którego możemy być dumni – powiedział w wieczór wyborczy lider PVV.
Dzień później Wilders był już w bardziej bojowym nastroju. „Byliśmy trzecią największą partią w sejmie, teraz będziemy drugą największą, a następnym razem zostaniemy numerem jeden”, napisał Wilders w czwartek rano na Twitterze.
Wynik PVV jest rzeczywiście lepszy niż w 2012 roku: wówczas ugrupowanie to uzyskało 10,1% głosów (co dało tej partii 15 mandatów w Tweede Kamer), teraz jest to 13,1% (czyli 20 mandatów). Tegoroczny wynik nie jest jednak najlepszy w historii tego ugrupowania: w 2010 roku na PVV zagłosowało 15,5% wyborców i partia ta wprowadziła do holenderskiego sejmu 24 posłów.
Szanse na to, że Wilders będzie miał realny wpływ na kształt przyszłego rządu są jednak niewielkie. Większość największych partii wyklucza rządową współpracę z PVV, więc większościowa koalicja z udziałem partii Wildersa jest choćby z arytmetycznego punktu widzenia bardzo mało prawdopodobna. Sam szef PVV uważa jednak, że pozostałe partie negocjując utworzenie nowego rządu powinny rozmawiać również z jego frakcją w parlamencie.
- Chciałbym, jako PVV, współrządzić Holandią. A jeśli to się nie uda, to będziemy w nadchodzących latach mocną opozycją. Każdy kraj potrzebuje sprawnej opozycji, a my już pokazaliśmy, że potrafimy nią być – powiedział szef PVV.
17.03.2017 ŁK Niedziela.NL
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Praca
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze