Holandia: 30 lat więzienia za potrójny mord. Raz zabili dla 50 euro

Archiwum '15

Prokuratura domagała się dożywocia, sąd skazał dwóch braci, którzy zabili trzy osoby, na 30 lat pozbawienia wolności.

Sąd w Assen wyrok w tej głośnej sprawie ogłosił we wtorek 24 listopada. Bracia Admilson i Marcos R. zamordowali trzy osoby: najpierw zastrzelili 55-letniego mężczyznę z Dwingeloo, a pół roku później udusili parę 77-latków z Exloo.

Oba mordy miały motyw rabunkowy. Mężczyźni przyznali przed sądem, że chcieli szybko się wzbogacić. Także w przeszłości dopuścili się już rabunków i napadów. W przypadku pierwszego morderstwa łup był jednak bardzo mały: mężczyźni zabili 55-latka dla 50 euro.

Prokuratura domagała się dla obu braci kary dożywotniego pozbawienia wolności. Jeden z braci, Admilson, próbował umniejszyć swoją winę, tłumacząc, że w przypadku drugiej zbrodni nie chodziło mu o pieniądze, ale to dziwne „głosy” powiedziały mu, że musi kogoś zabić, aby zaznać spokoju. Miało się to wiązać z problemami psychicznymi, z jakimi się rzekomo boryka od czasu, gdy jako zawodowy żołnierz walczył w wojnie w Afganistanie, czytamy w dziennik „De Volkskrant”.

Sąd nie dał wiary tym tłumaczeniom. Nie zdecydował się jednak na wymierzenie braciom najwyższego wymiaru kary. – Dożywocie to w Holandii w praktyce naprawdę dożywocie, bez szansy na wyjście na wolność w przyszłości. To nie pokrywa się z zapisami Europejskiej konwencji praw człowieka – argumentowali sędziowie, kwestionując w ten sposób w ogóle sensowność kary dożywocia w Holandii.  

Oprócz tego jeden z braci, Admilson, po odbyciu 30-letniej kary więzienia trafi do zamkniętego zakładu dla przestępców z zaburzeniami psychicznymi. Drugi z braci, Marcos, który odgrywał w popełnieniu tych przestępstw mniejszą rolę, liczył na niższą karę więzienia, jednak sąd zdecydował inaczej. Ponieważ przestępstwa popełnione przez braci były tak okrutne, nie mogło być mowy o karze niższej niż kara 30 lat pozbawienia wolności, argumentował sąd.

26.11.2015 ŁK Niedziela.NL