Polska: Wybory 2025. O niektórych kandydatach na prezydenta nawet nie słyszałeś

Wybory

Fot. Canva

Do PKW zgłoszono już chęć zarejestrowania 10 komitetów wyborczych. To nie tylko znani politycy, bo na liście są także niszowi kandydaci, którzy np. rozgrzeszają Rosję z agresji na Ukrainę albo chcą gospodarczej współpracy z Chinami.

Wybory prezydenckie odbędą się 18 maja. Jeśli będzie trzeba przeprowadzić drugą turę głosowania, to ponownie pójdziemy do urn 1 czerwca.

Można przewidywać, że główne starcie odbędzie się między kandydatem KO a popieranym przez PiS. Rafałem Trzaskowskim i Karolem Nawrockim.

Ale w tym wyścigu udział bierze więcej osób. To m.in. marszałek Sejmu Szymon Hołownia, jeden z liderów Konfederacji Sławomir Mentzen. Chęć startu ogłosili także dziennikarz Krzysztof Stanowski i lewicowa polityczka Jolanta Senyszyn.

Rejestracja komitetu i próg 100 tys. podpisów do pokonania

Niewykluczone, że na kartach do głosowania będzie kilkanaście nazwisk. Wszystko zależy od tego, czy potencjalnym kandydatom i ich sztabom uda się zebrać odpowiednią liczbę podpisów. Próg wynosi 100 tysięcy.

Najpierw jednak trzeba w Państwowej Komisji Wyborczej zgłosić komitet wyborczy. PKW przyjęła sześć zawiadomień. Kolejne cztery zostały zgłoszone. W tej pierwszej grupie są komitety Szymona Hołowni, Rafała Trzaskowskiego czy Grzegorza Brauna. W drugiej posła Marka Jakubiaka, czy Magdaleny Biejat z Nowej Lewicy.

Coraz więcej nieznanych nazwisk na liście kandydatów do fotela prezydenta

Cały czas w kontekście kampanii mowa jest o znanych nazwiskach i popularnych osobach. Ale nie tylko politycy z czołówek portali internetowych chcą zostać prezydentem. Wśród nich są też mniej lub w ogóle nieznani.

Na przykład już zgłoszony do PKW Marek Woch. To prawnik, który próbował już szczęścia w wyborach różnego szczebla, ale bez powodzenia. Do niedawna był zastępcą rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców. Marek Woch jest kandydatem Ogólnopolskiej Federacji Bezpartyjnych i Samorządowców.

Kolejna mniej znana osoba to Maciej Maciak. Pochodzi z Włocławka, jest założycielem i liderem Ruchu Dobrobytu i Pokoju oraz właścicielem niedziałającej już lokalnej telewizji CW-24. W ubiegłym roku kandydował na prezydenta Włocławka, a w internetowych filmach prezentował rosyjski punkt widzenia. W jego ocenie Ukraińcy są zmanipulowani przez USA.

Jest jeszcze Lesław Lewicki z Łodygowic. To prezes prawicowej partii Normalny Kraj. Lewicki w wyborach parlamentarnych w 2023 kandydował do Sejmu, ale nie zdobył mandatu. Opowiada się za ścisłą współpracą z krajami Europy Środkowo-Wschodniej oraz Azji – stawia na Chiny. Uważa także, że należy wspierać gospodarkę i poprawić stan polskiej edukacji.

„Nie jestem ani z prawa, ani lewa, jestem po prostu człowiekiem. Dlatego nie widzę potrzeb prawicy i lewicy, widzę potrzeby ludzkie. Tylko takie podejście może przywrócić Polakom jedność narodową, która jest niezbędnym warunkiem odzyskania suwerenności w państwie polskim” – słowa Lewickiego cytuje na swoim profilu facebookowym Normalny Kraj.


23.01.2025 Niedziela.NL // źródło: News4Media // fot. Canva

(ss)

Komentarze 

 
0 #1 Bastian 2025-01-23 12:54
A kto slyszal o obecnym zanim nim zostal ? Podstawiaja ich jak pionki na planszy a oni pojawiaja sie, wykonuja polecenia swoich panow i znikaja
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki