Holandia: Antyislamska partia z rekordowym poparciem

Archiwum '16

Gdyby wybory w Holandii odbyły się 10 stycznia 2016 r., wygrałaby antyislamska partia PVV Geerta Wildersa – wynika z najnowszego sondażu przygotowanego przez pracownię Maurica de Honda.

Ugrupowanie Wildersa, od lat sprzeciwiające się imigracji, islamowi czy Unii Europejskiej, uzyskałoby ponad 27% poparcia, co dałoby PVV 41 mandaty w holenderskim sejmie (Tweede Kamer liczy w sumie 150 posłów). W ostatnich wyborach parlamentarnych w 2012 r. partia ta uzyskała jedynie 15 mandatów (ok. 10% poparcia).  

W sondażach przygotowywanych przez tę pracownię PVV jeszcze nigdy nie uzyskało tak dobrego wyniku jak obecnie, informują niderlandzkie media, m.in. dziennik „AD”. Dobry sondażowy rezultat lider ugrupowania skomentował na Twitterze, pisząc: „Historyczny sondaż: PVV z 41 mandatami! Holendrzy chcą odzyskać swój kraj”.

Wilders zyskuje przede wszystkim na zaostrzającej się debacie na temat uchodźców. Od połowy ubiegłego roku poparcie dla jego partii systematycznie rośnie, opisuje portal telewizji publicznej NOS. PVV pomogły też ostatnie doniesienia z Kolonii i innych niemieckich miast, dotyczące ataków na kobiety za którymi stało najprawdopodobniej wielu, jak to ujęła niemiecka policja, „mężczyzn pochodzenia północnoafrykańskiego”.

W sondażowym dołku nadal znajdują się obie partie rządzące. Na liberałów z VVD premiera Marka Rutte zagłosowałoby obecnie jedynie 12 % ankietowanych (w 2012 r. było to prawie 27%), a koalicyjna Partia Pracy (PvdA) straciłaby jeszcze więcej. W poprzednich wyborach na socjaldemokratów zagłosowało prawie 25% wyborców, teraz głos na PvdA oddać chce jedynie 6% ankietowanych, wynika z badania pracowni Maurica de Honda.



12.01.2016 ŁK Niedziela.NL