Holandia: Zabrał niesprzedane kiełbasy i został zwolniony. Teraz dostanie odszkodowanie

Holandia

Sąd przyznał 59-letniemu mężczyźnie ponad 210 tys. euro odszkodowania za niesłuszne zwolnienie z zakładu mięsnego, w którym pracował przez 36 lat.

Firma Gepo z Nieuw-Vennep zwolniła mężczyznę ze skutkiem natychmiastowym za kradzież po tym, jak okazało się, że zabrał do domu torbę pełną niesprzedanych kiełbasek. Jednakże – według pracowników – była to standardowa praktyka. Sąd w Haarlem orzekł, że zwolnienie w trybie natychmiastowym było zbyt surowe.

Mężczyzna nie twierdził, że nie zabrał torby kiełbasek do domu. Twierdził jednak, że nie był to powód do zwolnienia, ponieważ pracownicy od lat mogą zabierać do domu „resztki” niesprzedanych produktów.

Dotyczy to kiełbas, których data przydatności do spożycia wynosi 50 dni, co oznacza, że nie można ich sprzedać, ale nadal można je zjeść. Wszystkie te kiełbasy umieszczono w skrzynce obok wejścia do hali produkcyjnej, aby personel mógł je zabrać. Według jednego z pracowników, problem polega na tym, że „zespół zarządzający nigdy nie przychodzi na halę produkcyjną i dlatego nie wie, jak tam wszystko działa”.

Kiedy więc w pewien piątek kierownictwo firmy zobaczyło, że mężczyzna zabiera ze sobą do domu kiełbaski, natychmiast podjęło decyzję o zwolnieniu go, powołując się na „zerową tolerancję firmy wobec kradzieży”.

Sąd uznał, że zwolnienie w trybie natychmiastowym było zbyt surowe. Ten daleko idący środek jest dozwolony tylko wtedy, gdy nie ma innego rozwiązania i istnieje „pilny powód” natychmiastowego zwolnienia.

„Biorąc pod uwagę brak jasnej, przejrzystej polityki, która byłaby również znana pracownikom, nie można powiedzieć, że mężczyzna celowo okradał firmę. Zwalniając mężczyznę na miejscu, firma Gepo nie wzięła pod uwagę jego długiej i nieskazitelnej historii pracy w firmie i trudności, z jakimi mógłby się zmierzyć, szukając innej pracy, biorąc pod uwagę powagę oskarżeń wobec niego” - orzekł sąd.

23.09.2024 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)