[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Jose Jansen, właścicielce plantacji szparagów z Someren niedaleko Eindhoven, grożą cztery lata więzienia (w tym rok warunkowego pozbawienia wolności). Opowieści o warunkach pracy i terrorze, jaki stosowała wobec swoich pracowników, nie mieszczą się w głowie. Dla Jansen pracowali imigranci z Bułgarii, Ukrainy, Portugalii, a także z Polski.
- Miałem nadzieję, że w ciągu trzech miesięcy zarobię siedem tysięcy euro. Zarobiłem sto. Byłem świadkiem wyzysku, przemocy fizycznej i odmawiania ludziom leków. Myślałem, że takie rzeczy dzieją się jedynie w filmach – powiedział w sądzie Pedro, jeden z robotników, pracujących dla Jansen. Jego opowieść cytuje lokalny dziennik Eindhovens Dagblad – Pracowaliśmy czternaście godzin dziennie i otrzymywaliśmy trzy posiłki: kawę i chleb, cienką zupę i chleb oraz malusieńki talerzyk z ciepłym posiłkiem – mówił Pedro we wtorek (20.09) w sądzie w Den Bosch. W zamian za to i zakwaterowanie w fatalnych warunkach musiał płacić 13 euro dziennie. Według innych relacji, ciepła woda była dostępna na farmie jedynie dwie godziny dziennie.
W styczniu 2010 Jansen została aresztowana po raz pierwszy. Zarzuty: handel żywym towarem i wyzysk zagranicznych robotników. Po pół roku została zwolniona. Jednak przeprowadzone później kontrole na jej plantacji pokazały, że Jansen nadal dopuszczała się nielegalnych praktyk. Czterdziestoośmioletnia właścicielka plantacji w Someren ponownie trafiła do aresztu.
Kontrole dotyczące sezonu w 2009 r. wykazały, że Jansen nie prowadziła odpowiedniej administracji, łamała przepisy dotyczące czasu pracy i zatrudniła 23 obcokrajowców bez należytego pozwolenia. Nałożono na nią około 100 tysięcy euro grzywny. Wielu byłych pracowników twierdzi, że wciąż nie otrzymali zarobionych pieniędzy.
- Wykonuję tę pracę od trzydziestu lat i za każdym razem jestem konfrontowana z wszelkiego typu instytucjami. To szaleństwo – tłumaczyła w sądzie Jansen, wietrząca w tym wszystkim spisek. Jak tłumaczyła, to co robi nie różni się w niczym od postępowania innych hodowców warzyw.
Prokuratura widzi tę sprawę inaczej. W trakcie wtorkowej rozprawy w Den Bosch (20.09) prokurator zażądał dla niej czterech lat pozbawienia wolności (rok warunkowo). Zarzut: wyzysk pracowników. Praca ponad 12 godzin dziennie, zarobki poniżej płacy minimalnej, fatalne wyżywienie – oto część zarzutów.
Według jednego ze świadków na plantacji przy ulicy Nederweertseweg w Someren płacono robotnikom 45 centów za kilogram zebranych szparagów. Według tego świadka przy szybkiej pracy osiągnąć można było co najwyżej poziom 12 kilogramów na godzinę. A zatem zarobek za godzinę był grubo poniżej minimalnej płacy wynoszącej około 8 euro na godzinę.
Inny z pracowników opowiadał, że z obiecanych 2,100 euro zarobku zobaczył jedynie 250. Aby mniej płacić zatrudnionym, miano na farmie oszukiwać przy ważeniu zebranych warzyw, sugerował jeden z dawnych zatrudnionych.
Początek nowego procesu przyniósł Jansen małe zwycięstwo. Sąd przyznał jej 7,500 euro odszkodowania, ponieważ sąd i urząd pracy UWV zbyt długo czekały z odpowiedzią na jej wniosek dotyczący udzielenia zgody na zatrudnienie zagranicznych robotników. Jest to jednak jedynie symboliczne zwycięstwo, gdyż ten sam sąd uznał, że ostateczna decyzja UWV o niewydaniu tych pozwoleń była słuszna.
Kwota 7,500 euro niewiele jednak Jansen pomoże. Kilka tygodni temu ministerstwo ds. socjalnych zsumowało wszystkie grzywny, jakie nałożono na plantację w Someren i okazało się, że łącznie wynoszą one... prawie milion euro! Ponieważ nie była w stanie ich zapłacić, 7 września zlicytowano jej plantację i przyległe do niej budynki oraz mieszkanie w Helenaveen. Nowy właściciel wyłożył za nie 1,64 miliona euro i w miejsce farmy szparagów zamierza zająć się uprawą truskawek.
Jak relacjonuje Eindhovens Dagblad Jansen nie przyznaje się do winy i prezentuje w sądzie wielką pewność siebie i waleczność – Kiedy słyszę, ile oni wycinali szparagów i jak długo musieli pracować, to myślę, że muszę mieć jeszcze gdzieś sto dodatkowych hektarów pól ze szparagami – próbowała podważyć zarzuty swych dawnych podwładnych.
ŁK, Niedziela.NL
Jose Jansen:
http://www.ed.nl/regio/deurne-asten-someren/9525041/Jose-Janssen-krijgt-schadevergoeding.ece
Relacja filmowa z procesu:
http://www.zie.nl/video/algemeen/Eis-vier-jaar-cel-aspergeteelster/m1ezv3df88ar
< Poprzednia | Następna > |
---|
Holandia: Coraz mniej pozwoleń na budowę domów |
Holandia: Księgarnie opóźniają otwarcie w proteście przeciwko podwyżce BTW |
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Komentarze
gdzie ty się uczyłas pisać!!!!! wstyd!!!!
Rozumiem twoje oburzenie ,ale wypisujesz tu takie głupstwa że tego nie da się czytać.Przeczytaj dobrze co piszesz zastanów się czy to jest wykonalne,no chyba ze jestes sadysta nie wiele lepszym od bohaterki tego artykułu.Zgłos sie do poradni zdrowia psyychicznego zanim sam wylądujesz za jakiś sadystyczny czyn z wyrokiem więzienia i tbs !
pieniądze dostawało się po zakończeniu szparagów,co tydzień były tak zwane zaliczki,nie dostawali ich wszyscy.PRACOWAŁEŚ TAM?
a tem Marek to nie był on z tą Gwiazdą Josi?tak mi się wydaje że to on!
POpatrz POpaprańcu co teraz się w POlsce dzieje?!,czy to POprostu ci pasuje z 300 miliardami nowych długów w tle! *** wiesz na ten temat na który próbujesz pisać więc nie wkórwiaj tych którzy są w temacie-POrąbańcu!!!
MAM NADZIEJĘ ŻE ZDECHNIE W TYM PIERDLU WCZEŚNIEJ OSTRO ZERŻNIĘTA PRZEZ SZCZURY -WPUSZCZANE W JEJ OHYDNY ODBYT!!!