Holandia: Zabili 17-latka „przez pomyłkę”. Wyroki są surowe

Holandia

Sąd w Amsterdamie skazał 30-letniego Emylio G. na karę dożywotniego pozbawienia wolności. 41-letni Randall D. usłyszał wyrok 29,5 lat więzienia.

W styczniu 2018 r. obaj skazani weszli do świetlicy w Amsterdamie. Mieli tam dokonać morderstwa na zlecenie. Sprawcy zamordowali 17-letniego stażystę Mohameda Bouchikhi, przypomniał portal nu.nl.

To jednak nie jego mieli zabić. Jak się okazało, mordercy „pomylili” 17-latka z innym mężczyzną znajdującym się wówczas w świetlicy. To właśnie zabicie tej osoby im zlecono, a zamordowany chłopak był przypadkową ofiarą.

W trakcie tego ataku sprawcy ciężko ranili również dwie ofiary. D. i G. działali w sposób niezwykle wyrachowany, bezwzględny i okrutny, uznał amsterdamski sąd. Uznano ich za winnych morderstwa 17-latka oraz dwóch prób morderstwa.

G. został skazany na dożywocie, bo już wcześniej był karany za brutalne przestępstwa. D. uniknął kary dożywotniego pozbawienia wolności, bo jeszcze nie był karany za tego typu przestępstwa. Wyrok 29,5 lat pozbawienia wolności to jednak, jak na holenderskie standardy, surowa kara.

W trakcie odczytywania wyroku sprawcy nie byli obecni na sali. Sąd mógł zmusić ich do obecności, ale uznano, że zajęłoby to zbyt wiele czasu - opisuje nu.nl. Adwokaci skazanych już zapowiedzieli, że odwołają się od tych wyroków.

Mężczyźni byli też oskarżeni o dwa inne morderstwa, do których doszło w 2015 r. W przypadku zabicia Siegmara Flaneura podejrzewano zarówno G., jak i D., a w przypadku morderstwa Lucasa Domma jedynie D. Sąd uznał, że dowody zgromadzone w tych sprawach były jednak niedostateczne, by uznać oskarżonych za winnych w tych sprawach.

06.08.2023 Niedziela.NL  // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)