[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Dwie główne holenderskie partie lewicowe wystawią w przyspieszonych wyborach parlamentarnych jedną listę i będą mieć wspólny program - zdecydowali członkowie tych ugrupowań.
Przypomnijmy, w minionych dniach w Holandii doszło do kryzysu politycznego, który zakończył się dymisją rządu i zapowiedzią premiera Rutte o wycofaniu się z polityki. Przedterminowe wybory zaplanowano na 22 listopada.
Do tego czasu krajem będzie rządzić zdymisjonowany rząd, a Rutte nadal będzie premierem. Także kilkoro innych czołowych polityków czteropartyjnej koalicji rządowej zapowiedziało, że nie wystartuje w nadchodzących wyborach. Na holenderskiej scenie politycznej dojdzie więc do wielkiego przetasowania.
Liderzy partii opozycyjnych liczą, że na tym zyskają. Wielkim wygranym nadchodzących wyborów może być relatywnie nowa partia protestu Ruch Rolników i Obywateli BBB, obecnie druga partia w sondażach (za liberalnym VVD premiera Marka Ruttego).
Także socjaldemokraci i Zieloni mają nadzieję, że najbliższe wybory będą przełomowe i doprowadzą do zmiany rządu z liberalno-chadeckiego na lewicowy. Aby zwiększyć szanse wygranej, dwie główne siły lewicowe - socjaldemokratyczna Partia Pracy PvdA i Zielona Lewica GroenLinks - postanowiły połączyć siły.
Liderzy tych partii zaproponowali wystawienie wspólnej listy. Ostateczny głos należał do członków, ale ci również nie mieli wątpliwości. W wewnętrznych referendach pomysł wspólnej listy poparło prawie 92% członków Zielonej Lewicy i 88% członków Partii Pracy - poinformował władze tych ugrupowań.
Partie te współpracowały już od lat, a połączenie sił w wyborach to kolejny krok na tej wspólnej drodze. Nie oznacza on jednak fuzji ugrupowań - także po wyborach PvdA i GroenLinks będą osobnymi partiami. W drugiej izbie parlamentu Tweede Kamer utworzą jednak wspólny klub.
Attje Kuiken, liderka PvdA, nie kryła zadowolenia z wyników głosowania członków. -Ten wynik pokazuje, że pragnienie zmiany jest wielokrotnie większe niż przypuszczałam. Jestem pełna nadziei. Holandia potrzebuje nowego kursu - powiedziała Kuiken, cytowana przez portal nu.nl.
-Dzisiaj doszło do przełomu. Rozpoczęliśmy nowy okres, w którym będziemy działać wspólnie - podkreślił Jesse Klaver, szef Zielonej Lewicy.
Na razie nie wiadomo, kto będzie liderem wspólnej listy. Media spekulują, że może być nim Frans Timmermans, od 2014 r. wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, a wcześniej między innymi minister spraw zagranicznych Holandii. To doświadczony polityk Partii Pracy, który w oczach wielu lewicowych wyborców byłby idealnym kandydatem na premiera.
Innym potencjalnym kandydatem lewicy na premiera jest Ahmed Aboutaleb, obecnie burmistrz Rotterdamu, cieszący się dobrą opinią również wśród wielu zwolenników innych partii. Aboutaleb jest politykiem Partii Pracy i ma wizerunek stanowczego, zdecydowanego burmistrza.
Także obecni liderzy obu partii, Klaver i Kuiken, są wśród kandydatów na „numer jeden” na liście. Wymieniane jest też nazwisko Marjolein Moorman, amsterdamskiej polityczki Partii Pracy.
Wspólna lista PvdA i GroenLinks nie oznacza jednak zjednoczenia całej lewicy. Partia Socjalistyczna SP, w kwestiach społecznych i gospodarczych bardziej lewicowa niż te dwie partie, idzie do wyborów osobno. Podobnie jest w przypadku kilku innych mniejszych lewicowych ugrupowań, np. Partii na rzecz Zwierząt PvdD czy BIJ1.
19.07.2023 Niedziela.NL // fot. Alexandros Michailidis / Shutterstock.com
(łk)
< Poprzednia | Następna > |
---|
Holandia: Groziła strzelaninami w szkołach. Zatrzymano nastolatkę |
Holandia: Trzymał ciało zamordowanego ojca w lodówce przez 3,5 roku! |
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl