Holandia: Pomimo licznych zamachów, prawnicy świadka koronnego nie zamierzają zrezygnować z jego obrony

Holandia

Fot. Shutterstock, Inc.

Prawnicy reprezentujący Nabila B., świadka koronnego w tzw. procesie Marengo, nie zamierzają rezygnować z obrony swojego klienta, nawet pomimo faktu, że doszło do kolejnego zamachu - tym razem na życie dziennikarza śledczego, Pietera R. de Vries, który był doradcą B. Obydwaj adwokaci od jakiegoś czasu znajdują się na liście „osób do zlikwidowania”.

Już jakiś czas temu prawnicy, Peter Schouten oraz Onno de Jong, zostali poinformowani przez krajową jednostkę ds. zwalczania terroryzmu NCTV, że znajdują się na znalezionej przez policję „liście osób do zlikwidowania” (na której znajdowało się też nazwisko postrzelonego w zeszłym tygodniu de Vries).

Prawnicy otrzymali informację, że występuje bezpośrednie zagrożenie dla ich bezpieczeństwa i że jest to związane z wykonywaną przez nich pracą – są oni zatrudnieni przy procesie przeciwko jednemu z najbardziej niebezpiecznych holenderskich przestępców, Ridouan Taghi, który był szefem kryminalnego gangu zajmującego się m.in. przestępczością narkotykową. Broniony przez nich świadek koronny, Nabil B., powiązał Taghi z licznymi morderstwami.

Zamach na dziennikarza śledczego to nie pierwszy tego typu atak na osoby powiązane z procesem. 18 września 2019 roku zastrzelono Derka Wiersuma, prawnika reprezentującego Nabila B. Z kolei w marcu 2018 roku brat B. został zamordowany. Pomimo tego, w rozmowie z RTL Nieuws Schouten i De Jong poinformowali, że zamierzają nadal reprezentować swojego klienta. „Nabil B. poinformował nas, że chce kontynuować postępowanie. Wraz z Onno zdecydowaliśmy, że też chcemy” - skomentował Schouten. „Jeśli coś złego przydarzy się jednemu z nas, chcemy aby drugi z nas dalej kontynuował tę sprawę. Nie chcemy się poddawać. Niemal przez całe swoje życie taką postawę przyjmował też Peter R. de Vries”.

Jak poinformował De Jong, reprezentowanie Nabila B. nie jest już dłużej wyborem, a koniecznością. „Już weszliśmy w to i nie ma odwrotu. Musimy jakoś sobie z tym poradzić. Nawet gdybyśmy zrezygnowali z obrony jutro, to przydzielona nam ochrona nie zniknie z dnia na dzień, więc nasza sytuacja się wcale nie zmieni”.

Dziennikarz śledczy, Peter R. de Vries, walczy o życie w szpitalu, po tym jak we wtorek tydzień temu, tuż po wystąpieniu w telewizyjnym show, został postrzelony w głowę w centrum Amsterdamu, kiedy szedł do swojego auta. W związku ze sprawą aresztowano dwie osoby: Polaka, Kamila E. oraz Rotterdamczyka, Delano G. Prawdopodobnie drugi z mężczyzn oddał strzał. Wszystko wskazuje na to, że strzelanina była powiązana z działalnością przestępczą Taghi.


14.07.2021 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)



Komentarze 

 
+3 #1 Zdenek 2021-07-15 10:59
A dlaczego nie można napisać "Rotterdamczyka, Kamila E. oraz Surinamczyka Delano G."?
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Reklama
Najnowsze komentarze
Najnowsze wiadomości
News image

W Holandii rośnie oporność na antybiotyki!

News image

Holandia: Coraz więcej problemów z podziemnymi kablami. O co chodzi?

News image

RIVM: „Do 2050 roku w Holandii będzie żyć 12 mln przewlekle chorych”

News image

Holandia: Ile więcej za wynajem w Arnhem?

Najnowsze w kategorii: Holandia

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki