Ciepłe myśli na holenderską niedzielę: Obcy (cz.103)

Ciepłe myśli

fot. Shutterstock

Ciepłe myśli na holenderską niedzielę, czyli cykliczne spotkania przy porannej kawie  

Agnieszka Steur  


Obcy

W ubiegłym tygodniu spędziłam kilka dni w Polsce. Pojechałam o Wrocławia, gdzie odbyło się kilka spotkań autorskich, na których opowiadałam o moich książkach.  Odwiedziłam szkołę podstawową oraz przedszkole. Z maluchami rozmawiałam o moich bajkach, opowiadających przygody krasnala Kwaska a z młodzieżą rozmawiałam o fantastyce i trylogii mojego autorstwa „Wojna w Jangblizji”. Spotkania były cudowne a młodzi ludzie po raz kolejny natchnęli mnie ochotą do dalszego pisania. Ich ciekawość i otwartość na świat jest ujmująca.

We Wrocławiu wydarzyło się jednak coś jeszcze, o czym chciałabym dziś opowiedzieć. Coś, co zapisało się bardzo wyraźnie w mojej pamięci. Jeszcze przed przyjazdem zostałam poproszona o to, bym poza spotkaniami autorskimi poprowadziła lekcję dla ósmoklasistów w formie wykładu lub pogadanki na temat emigracji. Biorąc pod uwagę fakt, że mieszkam od 20 lat w Holandii i tematem tym zajmuję się na co dzień, byłam w stanie trochę go młodzieży przybliżyć. Wiem, co oznacza bycie obcym, jak czasem trudno jest przyzwyczaić się do innego życia i jak fascynujące może być poznawanie innych i siebie z tej „obcej” perspektywy. Trochę obawiałam się, że jeśli się rozgadam, to zanudzę uczniów. Jednak spotkanie okazało się całkiem inne, niż się tego spodziewałam. Uczniowie byli ciekawi tematu emigracji i sami mogli dużo o tym powiedzieć, niektórzy doskonale rozumieli, o czym opowiadam, bo sami mogli odczuć na swej skórze, co znaczy bycie obcym. Ponieważ w szkole było kilkoro dzieci, które nie pochodziły z Polski. Młodzież miała mnóstwo pytań i spostrzeżeń, którymi z chęcią się ze mną dzieliła. Całe spotkanie przypominało długą, całkiem już dojrzałą, rozmowę.

Po zajęciach podeszła do mnie śliczna Ukrainka. – Chciałabym coś pani opowiedzieć, nie chciałam mówić przy nich wszystkich – zaczęła prawie idealną polszczyzną. – Gdy przyszłam do szkoły pierwszego dnia i jeszcze nikogo nie znałam, inni wiedzieli, że jestem z Ukrainy. Tylko tyle. Nikt mnie nie znał. Dziewczyny stały obok mnie i rozmawiały na mój temat. Mówiły bardzo niemiłe rzeczy, bo myślały, że ja nic nie rozumiem, ale ja rozumiałam. Nic im nie powiedziałam.

Przyglądałam się jej jasnej twarzy i zastanawiałam się, co odpowiedzieć. Powiedziałam jej to samo, co powtarzam sobie, gdy jest mi ciężko. Ludzie nieuprzejmi… no dobrze użyłam słowa „wredni”… ludzie wredni są wszędzie i ich narodowość nie ma z tym nic wspólnego. To, że ktoś tak odnosi się do drugiego człowieka, świadczy o nim samym. Nam pozostaje tylko jedno, tak jak w tej piosence: „róbmy swoje”. Bądźmy sobą, w najlepszym tego słowa znaczeniu.

Przypomniała mi się wtedy rozmowa z taksówkarzem, którą odbyłam w czasie wakacji będąc również „na chwilę” w Warszawie. Taksówkarz był mocno poddenerwowany i psioczył okropnie na Ukraińców, którzy mieszkają w Polsce. Twierdził, że jest ich coraz więcej, że przyjeżdżają do Polski, zabierają nam pracę, dużo piją i są głośni. Słuchałam go i było mi coraz gorzej. Przecież dokładnie to samo słyszy się na temat Polaków, mieszkających w Holandii. Dokładnie to samo! Zmienia się tylko język wypowiedzi i narodowość opisywanych osób.

Na spotkaniu z uczniami wrocławskiej szkoły, tak bardzo chciałam pokazać, że w rzeczywistości każdy z nas jest inny i każdy ma w sobie coś wartościowego do zaoferowania. Ale czy to w ogóle jest możliwe?

Przecież, aby poznać innego człowieka, trzeba się wysilić, a znacznie łatwiej jest go ignorować, usprawiedliwiając się powtarzanymi z ust do ust stereotypami i uprzedzeniami. Wtedy nawet nie trzeba się odwracać.

Nie wiem, czy udało mi się pokazać uczniom, wrocławskiej szkoły, że każdy z nas w jednej chwili może stać się „tym obcym” a to jak postrzegamy świat i jak świat postrzega nas, zależy od miejsca, w którym akurat w tej chwili się znajdujemy i od czystej, ludzkiej życzliwości.

Widzimy się za tydzień... przy porannej kawie.

Agnieszka




29.09.2019 Niedziela.NL

(as)




Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki