Wzrost PKB? Tylko w Groningen.

Biznes

W 2013 roku recesja dopadła wszystkie holenderskie prowincje – z wyjątkiem leżącej na północy prowincji prowincji Groningen. Jak to możliwe?

Odpowiedź jest prosta i sprowadza się do jednego, trzyliterowego słowa: gaz. W prowincji Groningen wydobywa się wiele gazu ziemnego, a w 2013 roku wydobycie jeszcze bardziej zwiększono (co nie wszystkim mieszkańcom, narzekającym na coraz częstsze mini-trzęsienie ziemi, się podoba).

Dzięki temu wzrost gospodarczy w prowincji Groningen wyniósł w 2013 roku aż 2,7%. We wszystkich pozostałych prowincjach PKB w ubiegłym roku się skurczyło: od -0,7% w Zelandii i Holandii Północnej, po -1,6% w Overijssel i -1,5% w Limburgii.

Dla całej Holandii PKB w ubiegłym roku zmniejszyło się o 0,8 procenta. Był to drugi rok z rzędu z ujemnym wzrostem gospodarczym. W 2012 roku PKB Holandii zmalało o 1,2 procenta.

Także między czterema największymi miastami Holandii (Amsterdam, Rotterdam, Haga, Utrecht) odnotowano wyraźne różnice w skali recesji. W Amsterdamie była ona w 2013 roku najmniejsza (-0,7 %), a w Rotterdamie (-1,3 %) największa.

Według ekspertów CBS Amsterdam zawdzięcza to lotnisku Schiphol, które wciąż się rozrasta i zapewnia pracę wielu ludziom. Z kolei zastój w holenderskim sektorze petrochemicznym odbił się szczególnie mocno na przemysłowym, portowym Rotterdamie.

Ł.K., Niedziela.NL

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki