Holandia: Za drogie i kłopotliwe. Samochody elektryczne mniej popularne

Motoryzacja

Fot. Shutterstock, Inc.

Na holenderskich drogach jest coraz więcej samochodów elektrycznych, ale to nie oznacza, że „elektryki” wywołują entuzjazm u większości kierowców.

Po raz pierwszy od lat odsetek mieszkańców Holandii w wieku od 18 do 70 lat deklarujących, że w ciągu nadchodzących pięciu lat kupi samochód elektryczny jest mniejszy niż odsetek ludzi, którzy nie planują przesiadki do „elektryków”.

To jeden z wniosków ankiety przeprowadzonej na zlecenie ANWB, organizacji reprezentującej interesy kierowców. Badanie zorganizowano w dziesięciu krajach Europy. W Holandii o stosunek do samochodów elektrycznych przepytano w ubiegłym roku około 2 tys. ludzi w wieku 18-70 lat.

Zakup auta elektrycznego w ciągu pięciu lat zadeklarowało 27% ankietowanych. Minimalnie więcej, bo 28% uczestników badania, nie ma takiego zamiaru - poinformował dziennik „AD”. Około 9% badanych chce kupić samochód elektryczny w ciągu 5-10 lat, a 17% rozważa taki zakup, ale nie jest w stanie powiedzieć, kiedy się na niego zdecyduje.

Rok wcześniej odsetek mieszkańców Holandii deklarujących, że w ogóle nie rozważa zakupu samochodu elektrycznego, wynosił jeszcze 23%. Według ANWB wielu mieszkańców Holandii zniechęciło się do elektryków, bo ich ceny wciąż są wysokie.

Ankietowani wskazują także na kłopoty związane z ładowaniem akumulatorów (np. brak możliwości ładowania w pobliżu domu, za mało stacji ładowania). Również wysokie koszty utrzymania „elektryka” wielu irytują.

Innym problemem jest ograniczony - w opinii wielu mieszkańców Holandii - zasięg samochodów elektrycznych. Obecnie wynosi on w nowych modelach średnio 395 km przy w pełni załadowanym akumulatorze, poinformował dziennik „AD”.


21.04.2024 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Komentarze 

 
0 #4 Leonard 2024-04-24 00:00
Mamy elektryczny samochód Jaguar I-Pace EV400 od czerwca 2023, jeszcze nigdy nie było żadnych ograniczeń prądu, zasięg rzeczywisty ok 350 kilometrów, często jeździmy na jednym tankowaniu/załadowaniu z Hagi do Antwerpii i spowrotem, używamy klimatyzację, ogrzewanie, wentylację. Jeśli wybieramy się dalej, albo wyjeżdżamy bez naładowania baterii wystarczająco, to zatrzymujemy się po drodze na obiad/kawę/wc i w 50 minut możemy doładować do 80% baterii co dotychczas zawsze wystarczało na powrót/dojazd do domu. Same plusy. Polecamy elektryczne samochody. Obecnie 6-letnie Jaguary I-Pace kosztują ok 20-23 tys. euro. Jeśli chodzi o ładowarki to używamy te publiczne na ulicach, w promilu 100 metrów od naszego mieszkania mamy chyba ze 20 ładowarek, jeszcze nigdy nie mieliśmy problemu ze znalezieniem miejsca do ładowania bo w razie nawet wszystkich miejsc zajętych możemy podjechać do stacji ładowań z szybką 100KW+ ładowarką (ok 50 minut ładowania).
Cytuj
 
 
+2 #3 Rob 2024-04-23 20:19
Elektryki to najwieksza sciema ekologiczna. Zeby wytworzyc prad trzeba najpierw spalic wegiel, ktory kilkaktotnie wicej zanieczyszcza, niz palona bezyna czy gaz. Alternatywne zrodla produkcji pradu to wciaz niewielki odsetek.
A czy ktos wie ile sie pali taki Elektryk xd ( pozary tego czegos to norma)
Cytuj
 
 
+4 #2 Bastian 2024-04-23 17:28
Kupujcie, kupujcie te elektryczne samochody a jedzic bedziecie nimi raz w tygodniu jak wam ladowanie unia europejska ograniczy i dostep do pradu. Ten zasieg - 395 km w pelni naladowanego akumulatora to jest fikcja. Wystarczy ze ktos wlaczy radio czy wentylacje albo zrobi sie zimno na dworze i zasieg spadnie do 120 km
Cytuj
 
 
+4 #1 Inf 2024-04-22 19:11
Jakie to są koszty utrzymania elektryka.czy ktoś wie?
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki